Od tego prezes PSL Janusz Piechociński uzależnia postawę swojego klubu w środowym głosowaniu nad wotum nieufności wobec ministra Bartłomieja Sienkiewicza. Marszałek zaznaczył, że odpowiedź na żądania ludowców leży w gestii premiera, ale PSL postępuje niebezpiecznie stawiając w tej chwili takie warunki i robiąc to publicznie. W obliczu zapowiedzi ujawnienia kolejnych nagrań przez Wprost Bogdan Borusewicz zachowuje spokój. Marszałek jest przekonany, że służbom uda się tę sprawę wyjaśnić. - Ustalono, kto nagrywał, pytanie w jakim celu - mówił marszałek. Jeden z dziennikarzy tygodnika Wprost wczoraj wieczorem we wpisie na Twitterze poinformował o nowych nagraniach. Michał Majewski napisał że taśmy są "mocne i nie kelnerów". Z kolei zwykle dobrze poinformowana jeśli chodzi o ABW i prokuraturę "Gazeta Wyborcza" pisze, że służby mają jedynie nagrania uzyskane wcześniej we Wprost. Tylko na podstawie notatek sporządzonych przez jednego z podejrzanych w sprawie, kelnera Łukasza N. prokuratorzy oceniają, że nagrano kilkadziesiąt osób.