- Ja nie lubię takiego popychania - powiedział marszałek. Bogdan Borusewicz mówił, że to normalne, iż rząd w drugiej kadencji przechodzi problemy. Jego zdaniem, przyczynia się do tego kryzys gospodarczy i finansowy Unii Europejskiej, który dotyka także Polski. Marszałek Senatu uważa, że sama zmiana ministrów tej sytuacji nie poprawi. Bogdan Borusewicz zwrócił uwagę, że wskaźniki wzrostu, które rząd przyjął jako podstawę ustawy budżetowej, mogą się nie potwierdzić. - W połowie roku okaże się, czy będzie konieczna nowelizacja budżetu - dodał marszałek.