"Przewodniczący Piotr Duda w czasach stanu wojennego był po drugiej stronie, ochraniając z dywizją powietrzno-desantową radio i telewizję. To chichot historii. Dla niego stare podziały i historia są nieaktualne. Kiedy byłem w "S", współpraca z OPZZ byłaby niemożliwa. Dzisiaj "Solidarność" to zwyczajny związek zawodowy, który zrzesza coraz mniej ludzi. Obecny przewodniczący umiejętnie buduje swoją pozycję polityczną" - powiedział gazecie marszałek Senatu. Borusewicz uważa, że Duda upolitycznił "Solidarność" i "przyprowadził ją PiS-owi", a sam "prędzej czy później znajdzie się na listach" partii Jarosława Kaczyńskiego. DYSKUTUJ NA FORUM!