Lech Wałęsa w Faktach TVN odniósł się do wywiadu przeprowadzonego przez tygodnik "Wprost", w którym Andrzej Kołodziej i Henryka Krzywonos stwierdzili, że to Bogdan Borusewicz dowodził strajkiem w Stoczni Gdańskiej. Sam Wałęsa przyznał, że Borusewicz był pomysłodawcą strajku i autorem pierwszych postulatów, ale dodał również, że jego pomysły mogły być skierowane przeciwko strajkującym. Były prezydent powiedział również, że wszystko co Borusewicz proponował okazywało się fatalną pomyłką i prowadziło do klęski. - Jak się zorientowałem, że jego pomysły się źle kończą, to już go nie słuchałem i sam podejmowałem decyzje - dodał. Wałęsa przyznał, że został wyznaczony do prowadzenia akcji strajkowej przez Borusewicza, ale tylko po to, by go zamknięto. Spytany o przeszłość Borusewicza, Wałęsa powiedział, że nie chce na razie dużo ujawniać, ale jeżeli będzie trzeba, to zacznie to robić. - To wy macie znaleźć te informacje. Ja mam ich wystarczająco dużo, ale nie będę wam pomagał - podsumował były prezydent. M.M.