na prezydenta Warszawy, który odpadł w I turze poinformował o tym dzisiaj po południu w Sejmie. Jak mówił , jedyną gwarancją dla wyborców centrolewicy byłoby porozumienia koalicyjne z PO. Jednak, jego zdaniem, przy niejasnej postawie PO nie ma żadnej gwarancji, że nie dojdzie także w stolicy do porozumienia PO-PiS. Borowski oświadczył, że odczuwa rozczarowanie postawą PO. Zobacz nasz raport specjalny "Bitwa o samorządy" - Nie widzę powodu, by wyborcom w Warszawie rekomendować kogokolwiek - powiedział Borowski. - Z jednej strony słyszeliśmy, że Platforma chce "odsunąć PiS od władzy", a z drugiej, że PO chce współpracować z PiS - dodał. Szef PO Donald Tusk powiedział w piątek, że Platforma nie przewiduje koalicji z SLD w Warszawie. Jak podkreślił Borowski, efekty rządów PiS w Polsce są opłakane, niezależnie od tego, jakimi intencjami kierują się politycy tej partii. Według Borowskiego, zaistniałą obecnie w Polsce sytuację trzeba zmienić. - Nie można jej jeszcze odmienić na szczeblu krajowym, bo taki a nie inny układ sił jest w parlamencie, ale można to robić na innych szczeblach i pokazać, że można zarządzać środkami publicznymi, inaczej prowadzić politykę kadrową - uważa lider Lewicy i Demokratów. - W tej sytuacji stanowisko Platformy oznacza, że nie ma tam gotowości do tego, aby takie odważne decyzje podjąć - ocenił Borowski. Szef SLD dodał, że to warszawiacy powinni podjąć decyzję na kogo chcą głosować, a koalicja Lewica i Demokraci nie będzie wskazywać i brać odpowiedzialności za któregokolwiek z kandydatów. Zaapelował też o jak najliczniejszy udział warszawiaków w II turze wyborów. Kandydat PiS na prezydenta stolicy powiedział w piątek dziennikarzom, że bardzo szanuje zarówno decyzję Marka Borowskiego, jak i jego wyborców. - Od początku mówiłem, że II tura wyborów będzie wyborem osobowości i apelowałem, by wielką politykę wyprowadzić z samorządu. Odbieram tę decyzję właśnie w takim sensie - podkreślił Marcinkiewicz. Kandydatka PO na prezydenta Warszawy chce się spotkać w najbliższym czasie z Markiem Borowskim. W piątek powiedziała dziennikarzom, że zamierza powiedzieć Borowskiemu, iż sprawy, na których mu zależy, będą realizowane i przez nią - jeśli zostanie wybrana na prezydenta Warszawy. Po piątkowym oświadczeniu Borowskiego, że nie udzieli poparcia żadnemu kandydatowi w II turze wyborów, Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że rozmawiała już z nim o takim spotkaniu. Pytana, czy lider SdPl wykazał zainteresowanie jej inicjatywą, powiedziała m.in., że nigdy nie było problemu z rozmową. Zaznaczyła, że spotkanie to nie będzie oznaczało nawiązywania rozmów koalicyjnych. Gronkiewicz-Waltz oświadczyła, że nie czuje się rozczarowana oświadczeniem Borowskiego, bo - jak tłumaczyła - usłyszała najważniejsze dla niej rzeczy. - Cieszy mnie bardzo, że zgadzamy się z Markiem Borowskim, iż trzeba odsunąć PiS od władzy w Warszawie. Cieszy mnie także to, że zaapelował o udział w wyborach - podkreśliła.