W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Ten wyrok TK wywołał protesty w polskich miastach, w tym protesty w Warszawie pod domem szefa PiS i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. O wyrok TK, który - jak podkreślono - łamie trwający od prawie 30 lat "kompromis aborcyjny" w Polsce, Piecha został zapytany w TVN24. Piecha - który jest lekarzem ginekologiem - przyznał, że nie cieszy się z wyroku TK. - Nie za bardzo się cieszę z tego wyroku TK, ale podzielam, że tej przesłanki konstytucyjnej nie da się w żaden sposób zakwestionować. Taką mamy konstytucję i tak to ocenił TK - powiedział polityk PiS. Piecha przyznał, że jako lekarz ginekolog przeprowadzał aborcje, w tym aborcję w sytuacji ciężkiego uszkodzenia płodu. W tym kontekście stwierdził: - Nie wolno zmuszać kobiety do heroizmu. Dlatego sądzę trzeba szukać jakiegoś wyjścia, żeby tę przesłankę embriopatologiczną w jakiś sposób może ograniczyć, może dodefiniować - nie wiem. "Wiem, że to jest dramat" - Wiem, że dla takiej kobiety (z ciężko chorym płodem - red.) jest to dramat. Wcale się nie cieszę i nie tryumfuję, że ta przesłanka eugeniczna została totalnie zniesiona. Jest wiele ciąż, gdzie płód się rozwija ze względów genetycznych, wrodzonych w ten sposób, że na pewno ten płód umrze. Jest wiele takich ciąż, gdzie urodzą się dzieci z bezmózgowiem, z bardzo poważnymi powikłaniami, jak brakiem nerek chociażby, gdzie niestety są to absolutnie wady letalne - odpowiedział Piecha. Ocenił również, że dziś medycyna jest w stanie "to zdefiniować i zdiagnozować". Pytany czy jako poseł i wiceszef komisji zdrowia, będzie się starał o ustawowe rozwiązanie tego problemu Piecha zapowiedział: - Już w przyszłym tygodniu chcemy się spotkać w jakimś gronie i zaprosić praktyków, żeby spróbować dodefiniować to co jest wadą letalną. - To nie jest tak, że my (w PiS - red.) tego nie dostrzegamy. Tak, to jest dramat kobiet, my to dostrzegamy. Zwłaszcza jeśli te wady mają charakter letalny - one są albo genetyczne, albo wrodzone. Dziś przy tym postępie wiedzy medycznej, technologii medycznej, jesteśmy w stanie to stwierdzić ze stuprocentową pewnością. Ginekolodzy, położnicy, genetycy powinni się nad tym pochylić i powinni się zmierzyć z szalenie trudnym problemem, który nazywa się embriopatologia. Obiecuję, że tym się zajmiemy - zapowiedział Piecha. Jak dodał, są to "jego deklaracje". - Będę dążył ze wszystkich sił, by taki zespół powstał i żebyśmy byli w stanie wypracować pewien konsensus, żeby nie zmuszać matek chorych dzieci - które są jeszcze w łonie matki - do heroizmu. Na pewno tego nie chcemy - podkreślił. Zapytany, czy rozmawiał już o tym z prezesem PiS i wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, Piecha odpowiedział: - Rozmawiałem z kilkoma kolegami na ten temat. Piecha dodał, że 35 lat temu zmienił poglądy na temat aborcji i przyznał, że wcześniej, jako lekarz ginekolog wykonał ich "około tysiąca".