Krewny żony Chlebowskiego nazywa się Robert Jagła i jest synem brata ciotecznego żony polityka. Pod koniec czerwca podczas oficjalnego spotkania Chlebowski poparł kandydaturę Jagły na burmistrza Żarowa, niewielkiej miejscowości na Dolnym Śląsku. Żarów to rodzinne miasto Chlebowskiego. Sam był tam wieloletnim burmistrzem. Spotkanie zorganizowała lokalna Platforma Obywatelska i klub radnych "Razem dla Żarowa". W imprezie uczestniczyło oprócz Chlebowskiego kilku polityków PO, m.in. posłowie Izabela Katarzyna Mrzygłocka i Tomasz Smolarz oraz członek zarządu województwa dolnośląskiego Zbigniew Szczygieł. Chlebowski osobiście poparł krewnego żony. - Wybory samorządowe są najważniejsze dla mieszkańców. Ważne, by wystartowali w nich ludzie, którzy są kompetentni, mają dobrą przeszłość, są obdarzani zaufaniem. Taką osobą w Żarowie jest Robert Jagła - powiedział bohater afery hazardowej po spotkaniu lokalnym mediom. - To spotkanie to jakieś kuriozum. Władze partii powinny wyciągnąć konsekwencje wobec zawieszonego posła, który pod szyldem PO wspiera członka rodziny żony - uważa dolnośląska posłanka PiS Anna Zalewska. - Przewodniczący komisji śledczej Mirosław Sekuła zapowiedział, że szybko zakończy ona pracę. Widocznie Chlebowski uważa, że afery hazardowej już nie ma - zaznacza. Jagła jest związany z Chlebowskim nie tylko rodzinnie, ale także politycznie. Od 2003 roku był dyrektorem jego biura poselskiego. Odszedł w 2007 roku, czyli dwa lata po wybuchu afery związanej z Zytą Gilowską, która również zatrudniała w swoim biurze członków rodziny. Portal tvp.info spytał Roberta Jagłę, czy związki ze Zbigniewem Chlebowski pomagają mu w karierze. - Nie przeszkadzają - odpowiada. Zbigniew Chlebowski odmówił portalowi tvp.info komentarza na temat swojego udziału w imprezie promującej krewnego żony. Czy władze partii wyciągną wobec posła konsekwencje za udział w debacie? Zawieszonego polityka broni wiceszef Platformy Obywatelskiej Waldy Dzikowski. - Zbigniew Chlebowski, choć zawieszony w PO, nadal jest parlamentarzystą. Działając w okręgu wyborczym pokazuje, że nie boi się swoich obowiązków. Osobiście nadal wierzę, że Zbyszek jest niewinny - uważa. Wiktor Ferfecki