"Moja decyzja o niekandydowaniu w jesiennych wyborach została albo niezrozumiana albo źle przyjęta. W wyniku wielu rozmów, rozmaitych presji, także odpowiedzialności za finalny wynik wyborczy, zmieniłem zdanie. Wystartuję w tych wyborach do Senatu. Mam nadzieję na sukces opozycji" - napisał Bogdan Zdrojewski na Twitterze. Zdrojewski, który w poprzedniej kadencji był europosłem PO, w ostatnich wyborach nie znalazł się nawet na listach wyborczych. W rozmowach z mediami nie ukrywał swojego żalu do szefa PO Grzegorza Schetyny i wróżył partii porażkę w jesiennych wyborach. "Mam dwie propozycje startu do Sejmu i trzy do Senatu. Czekam na propozycje Grzegorza Schetyny, jeśli chodzi o listy. Mój ewentualny start w wyborach może być tylko i wyłącznie wyrazem skrajnego sprzeciwu wobec tego, co zaproponuje" - mówił w rozmowie z Interią Bogdan Zdrojewski. Żona byłego europosła Barbara Zdrojewska także ogłosiła na Twitterze, że zamierza kandydować w jesiennych wyborach parlamentarnych. Obydwoje zamierzają dostać się do Senatu. Nie ujawnili jednak, z jakich list wystartują. We Wrocławiu, który był dotychczas okręgiem obojga polityków, kandydatami do Senatu z PO mają być prof. Alicja Chybicka, Ewa Wolak i Aleksander Marek Skorupa. Pojawiły się nieoficjalne informacje o tym, że Zdrojewscy mogą wystartować z list PSL. Czytaj także: Widzę widmo porażki PO w wyborach