"Znam wiele osób, które czują się w Polsce wolne, czują, że dobrze im się żyje i też to obserwuję, widzę bardzo dużo zadowolenia w Polsce, ale jestem od tego, żeby mówić o tym, co nie działa, o tych problemach, kiedy ludzie się skarżą, płaczą, kiedy ludzie mają niewyjaśnione tragedie. Od tego jest rzecznik, nie od chwalenia. Rzecznik jest od wysłuchiwania krzywdy ludzkiej, która się w Polsce zdarza" - powiedział w TVN24 Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. W nocy ze środy na czwartek RPO przedstawił w Sejmie informację o działalności swojego biura oraz stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela w 2018 roku. Dzień wcześniej dokument przedstawił przed sejmową komisją sprawiedliwości i praw człowieka. Podczas posiedzenia komisji głos zabrała posłanka PiS Krystyna Pawłowicz, która oceniła, że Adam Bodnar jest "wyjątkowym szkodnikiem", "elementem politycznej opozycji, części lewacko-lewicowej". Podczas wysłuchania w Sejmie Daniel Milewski z PiS powiedział, że czytając raport RPO ma przeczucie, "że żyjemy - pan rzecznik i ja - w dwóch różnych państwach". Jak dodał, kraj RPO "opanowany jest przez bezprawie, narastające zagrożenia dla praw człowieka i obywatela". "Moja Polska natomiast jest krajem, w którym żyją wolni i odpowiedzialni ludzie". RPO: Ja chcę współpracować Bodnar przypomniał, że zaczął wystąpienie w Sejmie i na posiedzeniu komisji od przypomnienia kilku ustaw, które zostały uchwalone w wyniku jego rekomendacji. Podał przykład m.in. ustawy o dostępności, która pomaga osobom z niepełnosprawnościami oraz kwestii rozliczeniowych dla ofiar stanu wojennego. "Ja jestem w stanie i chcę współpracować i wskazywać to, co jest do rozwiązania w Polsce, tylko czasami brakuje woli wysłuchania" - stwierdził. Zapytany o najważniejsze obecnie zagrożenie dla praw człowieka, Bodnar odpowiedział: "Pierwsza rzecz, myślmy o konstytucji i przestrzeganiu praw całościowo. Dla jednej osoby bardzo ważne będzie to, że jej odcięto prawa emerytalne, dla innej ważne będzie to, jak ją potraktowano na porodówce, dla jeszcze innej, jak funkcjonuje służba zdrowia, jeszcze dla innej, że ma pod oknem wysypisko śmieci. Natomiast ja bym zwrócił uwagę na jedno ogólne zagadnienie, które spaja to wszystko. System ochrony praw opiera się na dobrych mechanizmach, nie tylko na tym, że jest Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka, ale że działają sądy, sądy są niezależne i sprawne, działa prokuratura, Trybunał Konstytucyjny. (...) W tym całym systemie instytucjonalnym mamy do czynienia z pogrążaniem się w dół, z obniżaniem standardów. Ja się cały czas boję, w którym kierunku Polska pod tym względem zmierza, czy osoba, która się zgłasza do prokuratury będzie miała szanse na to, że jej sprawa zostanie należycie potraktowana". W 2018 roku do biura Rzecznika Praw Obywatelskich zgłoszono 57 tysięcy spraw. W informacji o działalności biura przedstawionej posłom RPO zawarł 15 problemów z zakresu wolności i praw obywatelskich wymagających pilnego rozwiązania. Wśród nich znalazły się m.in. problem smogu oraz podpalania wysypisk, realizacja praw rodzicielskich, wykluczenie społeczne, sytuacja osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów, problem stosowania przemocy na posterunkach policji.