Na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich opublikowano w środę komunikat Krajowego Mechanizmu Prewencji i Tortur (KMPT), którego zadania wykonuje RPO, dotyczący okoliczności aresztowania Jakuba A. podejrzanego o zabójstwo w Mrowinach 10-letniej Kristiny. Według KMPT użyte przez policję środki wydają się nieproporcjonalne i miały charakter pokazowy. Jak zaznaczono w komunikacie, zastosowanie kajdanek zespolonych i chwytu obezwładniającego było niepotrzebne, ponieważ zatrzymany nie stawiał oporu. Stanowisko skrytykowali m.in. niektórzy politycy obozu rządzącego. W piątek Bodnar opublikował oświadczenie, w którym podkreślił: "Godności człowieka broniłem i będę bronił bez względu na okoliczności. Wynika to z mojego konstytucyjnego i ustawowego obowiązku, ale i wewnętrznego przekonania". Bodnar: Prawo do godności jest niezbywalne Rzecznik podziękował wszystkim, którzy w praktyce respektują prawo do godności i ze zrozumieniem podeszli do stanowiska KMPT. "Głęboko współczuję rodzinie zamordowanej. Będę śledził przebieg tej sprawy i dbał o respektowanie praw poszkodowanych do sprawiedliwego procesu" - zapewnił rzecznik. Dodał, że docenia wysiłek organów ścigania w wykryciu i ujęciu domniemanego sprawcy mordu. "Nie może jednak być zgody na niegodne traktowanie człowieka. Na nadużywanie środków represyjnych, poniżanie, demonstrowanie siły i przemocy aparatu państwa w stosunku do jednostki. A zwłaszcza na budowanie atmosfery linczu przez organy i przedstawicieli władz, które powołane zostały do ochrony praw i godności obywateli. Wszystkich obywateli" - podkreślił RPO. Bodnar zwrócił uwagę, że Jakub A. jest aresztowany i podejrzany, nie skazany, więc zachowuje wszystkie przysługujące mu prawa, w tym prawo do domniemania niewinności i sprawiedliwego procesu. "Prawo do godności jest niezbywalne" - wskazał RPO. Rzecznik napisał, że nie dziwi go "nagonka rozpętana przez część polityków i mediów", a także "kolejna fala hejtu w mediach społecznościowych". "To boli, ale rozumiem, że emocje są świeże, silne, nie każdy potrafi nad nimi panować. Tak okrutne zabójstwo 10-letniej dziewczynki daje oczywisty powód do głębokiego wzburzenia" - podkreślił. RPO o działaniach policji Wskazał jednocześnie, że jedną z niepokojących go kwestii jest reakcja policji. "Zamiast rzeczowej odpowiedzi na wystąpienie konstytucyjnego organu, jakim jest RPO, otrzymaliśmy garść pouczeń, przeinaczeń i pełną samozadowolenia wypowiedź rzecznika prasowego KG Policji. Tak jakby pamięć o tym, co się przydarzyło, np. w sprawie Igora Stachowiaka czy Tomasza Komendy, w tej instytucji nie istniała" - skomentował Bodnar. "Ubolewam nad tym i pozwalam sobie przypomnieć, że policja jest instytucją państwową, w której powinny obowiązywać przepisy prawa i tryb urzędowy. Bez względu na okoliczności polityczne" - dodał. Bodnar odniósł się w ten sposób do wypowiedzi rzecznika Komendanta Głównego Policji insp. Mariusza Ciarki, który ocenił w czwartek, że RPO powinien mieć w pierwszej kolejności na uwadze prawa rodziny okrutnie zamordowanej dziewczynki i ludzi, których poczucie bezpieczeństwa naruszyła zbrodnia w Mrowinach. Rzecznik policji wskazał, że ze względu na strach ludzi ważne były zarówno szybkie działania, jak i informacja, że mogą oni czuć się już bezpiecznie. Ciarka stwierdził, że RPO "powinien złożyć kondolencje rodzinie, a policjantom i prokuraturze podziękować za skuteczne i szybkie działania przeprowadzone zgodnie z prawem". Próby włączenia sprawy do kampanii wyborczej? Zdaniem RPO podejmowane są także próby włączenia sprawy zabójstwa i sposobu zatrzymania podejrzanego do kampanii wyborczej. "Wprawdzie formalnie kampania się jeszcze nie zaczęła, ale część osób na scenie publicznej nawet nie ukrywa, że sprawa interesuje ich tylko z tego punktu widzenia. W tym, niestety, byli i urzędujący politycy odpowiedzialni za funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju" - napisał. Dodał, że taka postawa zagraża praworządności i ochronie praw obywateli, np. prawa do sprawiedliwego procesu. Bodnar dodał, że "niektóre media, głównie telewizja publiczna" próbują do sporu wokół oświadczenia KMPT włączyć jego sprawy rodzinne. "Odbieram to jako wyraz złej woli i przekroczenie standardów etycznych. Ale ocenę tego zachowania pozostawiam opinii publicznej, środowisku dziennikarskiemu oraz obywatelom, których intuicji moralnej i zdrowemu rozsądkowi warto zawsze zaufać" - napisał rzecznik. "Na koniec chcę podkreślić, że procedury i standardy zatrzymań są ważne. Niezwykle ważne. Każdy w swoim życiu może zetknąć się z taką sytuacją, bądź ktoś z rodziny, najbliższych lub znajomych. I każdy powinien wiedzieć, jakie ma prawa. Czy państwo nie nadużywa wobec niego swoich uprawnień, nie stosuje zakazanych praktyk?" - napisał rzecznik. Przypominał, że Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur działa na podstawie Protokołu fakultatywnego ONZ i od 10 lat wizytuje w Polsce miejsca, w których przebywają osoby pozbawione wolności. Do jego zadań należy sygnalizowanie i zajmowanie stanowiska w każdym przypadku, gdzie zachodzi podejrzenie, że mogło dość do nieludzkiego traktowania czy tortur. Bodnar zapowiedział, że w poniedziałek zostanie opublikowany najnowszy raport KMPT za 2018 r.