Rafał Bochenek w poniedziałek w Polsat News pytany był o skutki nawałnic. Powiedział, że podczas ostatniej wizyty w województwie kujawsko-pomorskim premier spotkała się z mieszkańcami. "Mieszkańcy podkreślili, że jeszcze nigdy, ale to nigdy, nie było takiej sytuacji, że dosłownie 2-3 dni po tragedii pieniądze znajdowały się na ich kontach" - powiedział. Rzecznik zaznaczył, że jeśli chodzi o mieszkańców kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego, "wielu z nich już ma pieniądze na kontach". "Ponad 40 mln zł z budżetu państwa zostało wyasygnowane" - zaznaczył, odnosząc się do pomocy po nawałnicach. "W pierwszym dniu decyzja zapadła, a w poniedziałek - wtorek zostały przyjęte przepisy, które umożliwiają wypłaty zasiłków - ponad 40 mln zł już trafiło do właściwych osób" - podkreślił. Bochenek pytany był też, czy oszacowano już całkowite straty po nawałnicach. "Mam nadzieję, że w najbliższych dniach będziemy zbliżali się do globalnej kwoty, wszystkich strat we wszystkich miejscowościach, które zostały poszkodowane" - powiedział. Jak zaznaczył, rząd zmienił przepisy tak, aby straty mogli szacować nie tylko rzeczoznawcy, ale również pracownicy nadzoru budowlanego, którzy mają uprawnienia budowlane i dzięki temu proces szacowania, oceny strat, przebiegał szybciej. Rzecznik powiedział, że do pomocy po nawałnicach oddelegowano dodatkowe oddziały straży pożarnej - m.in. z Małopolski. "Nie tylko nadzór budowlany, nie tylko straż pożarna, ale również spółki skarbu państwa odpowiedziały na apel premier, wysłały pracowników do pracy w terenie" - powiedział. Dodał, że PZU, Tauron, spółki energetyczne z północy starają się odbudować zrujnowane podczas tej nawałnicy linie energetyczne. Bochenek dodał, że zniszczonych zostało ponad 100 km sieci trakcyjnej. "Będziemy apelowali do spółek skarbu państwa, żeby w pierwszej kolejności osoby, które zostały najbardziej poszkodowane w wyniku nawałnic, zostały objęte opieką ze strony PZU" - powiedział. Rzecznik powiedział też, że wyasygnowane zostały pieniądze, na to by samorządy oddelegowały osoby do pracy w terenie. Wyjaśnił, że chodzi m.in. o to, by pozbierać informacje o ludziach poszkodowanych w nawałnicach, którzy biorą udział w programie 500 plus, aby te osoby miały ciągłość świadczenia. W pierwszej połowie sierpnia - szczególnie w nocy z 11 na 12 sierpnia - nad Polską przeszły nawałnice, które spowodowały liczne zniszczenia. Bilans ofiar śmiertelnych wynosi sześć osób, w tym dwie nastolatki, które przebywały na obozie harcerskim w miejscowości Suszek; poszkodowanych zostało 54 osób, w tym 15 strażaków. Usuwając ich skutki, strażacy interweniowali już blisko 23 tys. razy, najczęściej na Kujawach i Pomorzu, w Wielkopolsce, na Pomorzu oraz na Dolnym Śląsku. Uszkodzonych zostało ponad 4 tys. budynków, z czego ponad 3 tys. to budynki mieszkalne.