Mężyk nie przyjmuje argumentu, że z Twittera korzystają praktycznie jedynie politycy, komentatorzy i dziennikarze. Serwis czytany jest przez prasę, która dokonuje selekcji informacji. Te najważniejsze docierają potem do odbiorców. Twitter to serwis społecznościowy, który umożliwia przesyłanie krótkich informacji - do 140 znaków. Obecnie zarejestrowanych w nim jest ponad pół miliarda użytkowników na całym świecie, którzy dziennie publikują 340 milionów postów. Łukasz Mężyk nie zgadza się też z opinią prawnika Pawła Waglowskiego jakoby publikacje urzędów na Twitterze nosiły znamiona dyskryminacji. Autor serwisu vagla.pl podkreślał, że do serwisów społecznościowych, w przeciwieństwie do Biuletynu Informacji Publicznej, nie wszyscy mają dostęp. Poza tym wybór kilku portali społecznościowych, w tym wypadku amerykańskiego, może być dyskryminacją innych przedsiębiorstw oferujących podobne serwisy. Zdaniem Mężyka Twitter jest wybierany przez urzędy i polityków, bo jest najskuteczniejszy, bo najszybciej dociera do określonych grup. Wśród polityków najefektywniej z Twittera korzysta <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-radoslaw-sikorski,gsbi,2616" title="Radosław Sikorski" target="_blank">Radosław Sikorski</a>. Jego wpisy śledzi prawie 170 tysięcy, wyprzedza go jedynie <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-janusz-palikot,gsbi,3178" title="Janusz Palikot" target="_blank">Janusz Palikot</a>. Szef dyplomacji jest jednak dwa razy częściej cytowany od lidera Twojego Ruchu, bo miał ponad 11 tysięcy retwittów.