Na specjalnej konferencji prasowej kierownik Oddziału Klinicznego Chirurgii i Urologii Dziecięcej i Pediatrii, profesor Andrzej Kamiński powiedział, że do tej pory w Polsce operowano około trzydzieściorga bliźniąt syjamskich. Ten przypadek był o tyle wyjątkowy, że trzeba było przeprowadzić operację zaraz po urodzeniu, gdyż wady rozwojowe dzieci zagrażały ich życiu. - Przy zabiegu trzeba było kierować się i doświadczeniem, i warunkami anatomicznymi, i perspektywą funkcjonowania dzieci w przyszłości. Tak że ten moment, (kiedy trzeba było zdecydować) że jeden z chłopców dostanie czegoś trochę więcej, drugi trochę mniej, był zdecydowanie najtrudniejszym w tej operacji - powiedział prof. Kamiński. Dodał, że bliźnięta pozostaną w szpitalu co najmniej miesiąc. Sytuację utrudnia fakt, że ich rodzice mieszkają za granicą, a ojciec nie ma polskiego obywatelstwa. Profesor Mirosław Wielgoś z Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zaznaczył, że dzieci mają wiele wad wrodzonych. Nie zagrażają one życiu, ale leczenie bliźniąt potrwa jeszcze długo.Trzeba będzie między innymi odtworzyć ciągłość przewodu pokarmowego i drożność układu moczowego.