We wtorek w Poznaniu w siedzibie Wysuniętego dowództwa V Korpusu Sił Lądowych USA odbywa się uroczystość przekształcenia Regionalnej Grupy Wsparcia w Garnizon Sił Zbrojnych US Army w Polsce. Na miejscu był także wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak. O zamiarze ustanowienia stałego garnizonu amerykańskich sił zbrojnych w Polsce (U.S. Army Garrison Poland, USAG-P.) wcześniej w marcu poinformował rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder. Chodzi o stałą jednostkę wspierającą obecność amerykańskich żołnierzy. - Dziś jesteśmy świadkami inauguracji permanentnej obecności garnizonu wojsk Stanów Zjednoczonych na ziemi polskiej. To ważne wydarzenie zarówno w historii Polski, jak i w relacjach polsko-amerykańskich - mówił Mariusz Błaszczak podczas uroczystości. Mariusz Błaszczak: Nasza współpraca układa się wzorowo - Bardzo doceniamy to, że wojska Stanów Zjednoczonych są na stałe w naszym kraju, szczególnie doceniamy to w sytuacji, w jakiej znalazła się Europa, kiedy Rosja napadła na Ukrainę, kiedy Rosja próbuje odbudować imperium. Bardzo ważne jest to, żeby świat zachodni był zjednoczony, żeby świat zachodni czuł się bezpieczny. A czuje się bezpieczny, kiedy nasze siły zbrojne ze sobą współpracują i przykładem takiej współpracy jest utworzenie garnizonu US Army w Poznaniu - mówił szef MON. Jak tłumaczył podczas przemówienia, współpraca układa się bardzo dobrze, "wzorowo, modelowo". Dodał, że jeszcze w tym roku będzie on razem z ambasadorem USA w Polsce Markiem Brzezinskim zapraszał na uroczystości, na których prezentowane będą efekty ich współpracy. - A chcę powiedzieć, że w tym roku oprócz czołgów Abrams trafi na wyposażenie także system HIMARS, są już Patrioty, w przyszłym roku odbierzemy pierwsze F-35 zamówione w 2020 roku, a jeszcze prowadzimy negocjacje w sprawie innego sprzętu wojskowego. Naszym celem jest osiągnięcie interoperacyjności z wojskiem Stanów Zjednoczonych - mówił Błaszczak. - Naprawdę bardzo się cieszę, że mogę być świadkiem powołania i aktywowania amerykańskiego garnizonu sił lądowych w Polsce - mówił z kolei ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. - To znak, że zamierzamy tu pozostać, że Stany Zjednoczone są oddane Polsce i Sojuszowi, że jesteśmy zjednoczeni w obliczu rosyjskiej agresji - dodał. Poznań. Przekształcenie Regionalnej Grupy Wsparcia w Garnizon US Army Garnizon US Army ma zajmować się wsparciem infrastruktury i dostarczaniem usług żołnierzom stacjonującym w naszym kraju i ma składać się z 13 wojskowych i 140 pracowników cywilnych. Będzie to ósmy garnizon wojsk lądowych USA w Europie, obok podobnie funkcjonujących w Belgii, Włoszech i Niemczech (gdzie funkcjonuje 5 takich jednostek). Do tej pory w Polsce funkcjonowała Regionalna Grupa Wsparcia (Area Support Group Poland, ASG-P). Tego typu jednostki istnieją jeszcze w regionie Morza Czarnego (placówki w Rumunii i Bułgarii) oraz na Bałkanach Zachodnich (placówki w Bośni i Hercegowinie oraz Kosowo). W komunikacie wydanym w poniedziałek przez MON podkreślono, że nowa jednostka będzie pierwszym stałym garnizonem wojsk amerykańskich w Polsce. "Jednostka powstaje dzięki decyzji prezydenta USA z 2022 r. (ze szczytu NATO w Madrycie - red.) i będzie zajmować się wsparciem infrastrukturalnym dla żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Polsce. Do zadań garnizonu należeć będzie również kierowanie i zarządzanie wysuniętymi placówkami wojsk amerykańskich w Polsce" - można przeczytać w komunikacie. Na początku marca Pentagon poinformował, że do Polski dotarli pierwsi żołnierze na stałe przydzieleni do służby w Polsce w ramach wysuniętej kwatery głównej V Korpusu US Army w Poznaniu w bazie nazwanej "Camp Kościuszko". Wysunięta kwatera główna V Korpusu US Army została ulokowana w Poznaniu na mocy decyzji ze szczytu NATO w Madrycie w lipcu 2022.