Zebranie 100 tysięcy podpisów jest warunkiem rejestracji kandydata na prezydenta przez Państwową Komisję Wyborczą. Dziennik "Fakt" opublikował nagranie na którym Janina Milewska-Duda zachęca swoich studentów podczas zajęć, by podpisywali się - jeśli chcą - na przyniesionych przez nią listach. Mówi też, że o zebranie podpisów prosił ją syn i, że na zajęciach robić tego nie wolno. Szef Klubu PiS Mariusz Błaszczak tłumaczy to siłą macierzyńskiej miłości i przypomina, że pod kandydaturą Andrzeja Dudy zebrano milion sześćset tysięcy podpisów. Minister nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska poinformowała na Twitterze, że rozmawiała z rektorem AGH o zbieraniu na zajęciach podpisów przez wykładowczynię dla kandydata na prezydenta. Poinformowała, że rektor "podjął już odpowiednie kroki".