Na spotkaniu z dziennikarzami minister odniósł się m.in. do ubiegłotygodniowej rezygnacji szefa Głównego Sztabu Policji KGP Waldemara Szulca po tym jak m.in. do urzędu Miasta st. Warszawy przesłano maila i z planami zabezpieczeń szczytu NATO. Policja zapewniała wówczas, że informacje nie były tajne i trafiły do konkretnej osoby, minister zapowiadał analizę i zmiany w planach. "To nie było zdarzenie, które groziłoby bezpieczeństwu, natomiast wyciągnąłem konsekwencje wobec tych, którzy dopuścili się zaniedbań. Błędem było zbytnie zaufanie do administracji pani Gronkiewicz-Waltz (prezydent Warszawy - PAP) wiceprzewodniczącej PO. Wyciągamy z tego wnioski, szef sztabu głównego policji podał się do dymisji, plany zostały zmienione w tym zakresie w jakim miały być zmienione. (...) Sytuacja została opanowana" - powiedział. Dopytywany o poniedziałkową rezygnację szefowej CBŚP insp. Renaty Skawińskiej minister ocenił, że ta zamiana również nie wpłynie na zabezpieczenia szczytu. "Szefowa CBŚP zrezygnowała ze względów osobistych, wcześniej była na zwolnieniu lekarskim. Nie ma tu żadnych zagrożeń. (...) Ja myślę, że weryfikacja przygotowań policji do przeciwdziałania stanom zagrożeń to są zdarzenia które miały miejsce w ciągu ostatnich miesięcy" - powiedział. Dodał, że obowiązki szefa CBŚP pełni obecnie zastępca Skawińskiej. Błaszczak podkreślił także, że mieszkańcy Warszawy nie powinni obawiać się dużych utrudnień. Podkreślił, że będą czasowe wyłączenie z ruchu ulic na czas przejazdu kolumn z VIP-ami; przypomniał też, że wokół miejsca obrad - Stadionu Narodowego, powstanie strefa zero, do której osoby postronne nie będą mogły wjeżdżać ani wchodzić. "Z całą pewnością szczyt NATO, który będzie trwał dwa dni, nie będzie tak uciążliwy jak duże imprezy np. Euro 2012" - ocenił. Zaznaczył także, że "Warszawa nie jest miastem niebezpiecznym". "W Warszawie nie ma dzielnic do których się nie zapuszcza policja, tak jak w wielu miastach w krajach na Zachodzie. Mogę zapewnić ze póki rządzi PiS, my nie zgodzimy się na to, żeby do Polski przyjeżdżali emigranci z Bliskiego Wschodu i północnej Afryki, a taką zgodę nasi poprzednicy wydali" - dodał. Błaszczak we wtorek nagrodził 32 strażaków za ich działania podczas nawałnic i wichur, które w dwa minione weekendy nawiedziły Polskę. Wyróżnieni zostali strażacy z siedmiu województw.