Zapowiedział również, że jego partia będzie kontynuowała cykl debat, w czasie których politycy wraz z zaproszonymi naukowcami oceniają działania ekipy Donalda Tuska. Ma w nich, tak jak dotychczas, uczestniczyć prof. Piotr Gliński i współpracujący z nim eksperci. - Oczywiście odpowiedź będzie, bo oparliśmy nasze tezy na ogólnodostępnych danych. Nie zdecydowaliśmy jeszcze o jej formule - powiedział Błaszczak. Jak zaznaczył, odpowiedź będzie przygotowana prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. We wtorek przed północą na internetowej stronie kancelarii premiera zamieszczono stanowisko rządu wobec zarzutów prezesa PiS z czwartkowej debaty w Sejmie nad wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności dla rządu. Odpowiedź rządu została podzielona na dwanaście części: bezrobocie, służba zdrowia, polityka społeczna i prorodzinna, emerytury, oświata, wieś i rolnictwo, infrastruktura, wieś i rolnictwo, bezpieczeństwo, polska demokracja, stan państwa (w tym wymiar sprawiedliwości), polityka zagraniczna. Do odpowiedzi dołączono stenogram z czwartkowej debaty nad wnioskiem o wotum. Błaszczak zarzucił rządowi, że liczby, które przedstawił są nieprecyzyjne. Jako przykład podał dane przytoczone przez MEN, że w latach 2008-12 zamknięto nie 4685 szkół - jak twierdził Kaczyński, ale 2037. - Jeżeli dodamy do liczby, którą podaje premier Donald Tusk, również liczbę szkół zlikwidowanych poprzez wygaszenie i tak zwane zmiany dotyczące nauczania zawodowego, to ta liczba jest wyższa. Podobne zabiegi zostały zastosowane także w innych przypadkach - ocenił. Z kolei rzecznik PiS Adam Hofman powiedział we wtorek PAP, że PiS odniesie się do rządowego dokumentu "w stosownym czasie" po analizie partyjnych ekspertów. - Przeczytamy i chętnie wdamy się w spór z Tuskiem, czy rządzi źle, czy bardzo źle. Na forum merytorycznym nie mają z nami szans. Liczby były przygotowane przez poszczególnych posłów, są to albo dane GUS-u, albo podane przez media. Nikt nic nie wymyślał. Wszystkie dane są oficjalne - zapewnił