Radosław Sikorski wieczorem ponownie spotkał się z dziennikarzami i odwołał swoje słowa o dwustronnym spotkaniu Tusk-Putin w Moskwie w 2008 roku. Wyjaśnił, że zawiodła go pamięć. Szef Klubu Parlamentarnego Mariusz Błaszczak powiedział, że PiS podtrzymuje swój wniosek o odwołanie Radosława Sikorskiego z funkcji marszałka Sejmu.- Marszałek Sikorski kluczy, plącze się w zeznaniach po raz kolejny - powiedział Mariusz Błaszczak IAR. Jego zdaniem, Sikorski potwierdził, że nie ma kompetencji do sprawowania najwyższych urzędów państwowych, bo "albo to kłopot z pamięcią albo pewna niefrasobliwość". Mariusz Błaszczak podkreślił, że politykowi, który był ministrem spraw zagranicznych i jest marszałkiem Sejmu niefortunne wypowiedzi nie powinny się zdarzać, zwłaszcza w kwestii tak ważnej jak polska polityka zagraniczna.- A może pan minister Sikorski też coś wie na temat rozmowy na molo w Sopocie Putina i Donalda Tuska, o czym panowie tak debatowali? - pytał szef Klubu PiS podkreślając, że to spotkanie się odbyło i pokazały je kamery.Kandydatem PiS na marszałka Sejmu jest poseł niezrzeszony Andrzej Smirnow. Zgodnie z regulaminem wniosek powinien być rozpatrzony na następnym posiedzeniu Sejmu w listopadzie.