Błaszczak pytany w Polskim Radiu 24, czy możliwe jest jakieś kluczowe rozwiązanie w sprawie koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego powiedział, że wszystkiego się można spodziewać. We wtorek trzech sędziów Sądu Najwyższego ma zdecydować, czy zawiesić rozpatrywanie sprawy kasacyjnej Mariusza Kamińskiego (dziś - koordynatora służb specjalnych) i innych b. szefów CBA do czasu rozstrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny sprawy sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem co do zakresu prawa łaski. "Zgodnie z prawem prezydent Rzeczypospolitej ma prawo łaski i jest to prawo niczym nieograniczone, a sam fakt tego, że minister Mariusz Kamiński jest ciągany za to, że był policjantem, który patrzył na ręce złodziejom, nie dość, że patrzył na ręce, ale wyciągał konsekwencje wobec tych, którzy sprzeniewierzali się zasadom, którzy łamali prawo, którzy dopuszczali się nadużyć, dopuszczali się złodziejstwa. To jest coś niesamowitego" - podkreślił minister. W jego ocenie taka jest istota III Rzeczypospolitej. "W III Rzeczypospolitej opartej o takie fundamenty zgniłego kompromisu wartościowe było to, co służyło pewnym kręgom władzy, natomiast ci, którzy się sprzeciwiali nadużyciom, ci którzy tępili patologię, mieli odpowiadać właśnie za to - za to, że nie było przyzwolenia w przypadku ministra Mariusza Kamińskiego jako szefa CBA na nadużycia" - zaznaczył Błaszczak. We wtorek trzech sędziów Sądu Najwyższego ma zdecydować, czy zawiesić rozpatrywanie sprawy kasacyjnej Mariusza Kamińskiego (dziś - koordynatora służb specjalnych) i innych b. szefów CBA do czasu rozstrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny sprawy sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem co do zakresu prawa łaski. O takie zawieszenie wniósł Prokurator Generalny; podobny wniosek złożyła też obrona. SN zbada wniosek na posiedzeniu niejawnym. Według ustawy z 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed TK, Trybunał rozstrzyga spory kompetencyjne, gdy "co najmniej dwa centralne konstytucyjne organy państwa" uznają się za właściwe - lub też niewłaściwe - do rozstrzygnięcia tej samej sprawy lub wydały w niej rozstrzygnięcia. Art. 86 par. 1 ustawy stanowi: "Wszczęcie postępowania przed Trybunałem powoduje zawieszenie postępowań przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny". Wniosek o zbadanie takiego sporu wniósł do TK w czerwcu marszałek Sejmu Marek Kuchciński. 31 maja siedmioro sędziów SN - w odpowiedzi na pytanie prawne związane z ułaskawieniem w 2015 r. Kamińskiego i pozostałych przez prezydenta Andrzeja Dudę - uznało, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. Tym samym - według nich - ułaskawienie takie jak z 2015 r. "nie wywołuje skutków procesowych". SN złamał prawo, nie zawieszając postępowania z mocy ustawy - powiedziała kilka dni temu prezes TK sędzia Julia Przyłębska. Zapowiedziała, że w TK sprawa sporu będzie procedowana po wakacjach, w pełnym składzie TK. "SN w żaden sposób nie zamierza stosować prawa łaski. Myślę, że pan prezydent nie zamierza też rozpoznawać kasacji, więc nie mamy do czynienia z klasycznym sporem kompetencyjnym" - mówił rzecznik SN sędzia Michał Laskowski. W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji Kamińskiego i Macieja Wąsika (zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie zastępcę koordynatora) na trzy lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych b. członków kierownictwa CBA. Zanim Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał ich apelację, w listopadzie 2015 r. prezydent Duda ułaskawił wszystkich czterech, umarzając postępowanie sądowe. W 2016 r. SO uchylił wyrok SR i wobec aktu łaski prawomocnie umorzył sprawę. Od tego kasacje do SN złożyli oskarżyciele posiłkowi (m.in. oskarżony o łapówkę Piotr Ryba oraz rodzina Andrzeja Leppera). Część kasacji wnosiła o zwrot sprawy SO; prokuratura - o oddalenie kasacji jako "oczywiście bezzasadnych", a obrona - o pozostawienie ich bez rozpatrzenia. W lutym br. trzech sędziów SN zadało pytanie prawne - do odpowiedzi rozpatrywanie kasacji odroczono. SN wyznaczył termin zbadania samej kasacji na 9 sierpnia.