Janusz Kochanowski zginął w sobotę w katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. - Ludzie nie powstrzymują się od przychodzenia. Są osoby, które przychodzą, aby wpisać się do księgi kondolencyjnej i zapalić znicze, ale są też osoby, które przychodzą ze swoimi sprawami do biura RPO i zapewniam, że są przyjmowane przez pracowników. To, że trwa żałoba, i że mamy własne problemy z oswojeniem się z myślą, że nie ma już rzecznika Kochanowskiego, nie oznacza, że biuro nie pracuje. Biuro pracuje normalnie. Będziemy robili wszystko, by chronić prawa obywateli - powiedział Trociuk w poniedziałek na spotkaniu z dziennikarzami. Zapewnił, że sprawy wpływające do biura RPO będą załatwiane na bieżąco i podkreślił, że jego rola będzie przede wszystkim sprowadzała się do zarządzania bieżącymi sprawami, będzie polegała na tym, by doprowadzić urząd do momentu, kiedy parlament wybierze następcę Janusza Kochanowskiego. Dodał, że inicjatywy podjęte przez Kochanowskiego są kontynuowane. - Ja mam zabezpieczyć to, żeby obywatele, którzy się do nas zwracają wiedzieli, że ich sprawy są załatwiane normalnie, zgodnie z obowiązującą procedurą. Są sprawy, gdzie utrata terminu może spowodować naruszenie praw obywatelskich i tam będziemy podejmować działania, ale są i takie, które mogą poczekać na wybór nowego rzecznika - powiedział Trociuk. Wspominając Janusza Kochanowskiego, podkreślił, że był on rzecznikiem bardzo aktywnym, co podkreślają zarówno jego zwolennicy, jak i przeciwnicy. - Zainicjował szereg działań, m.in. wydawanie Codziennika Prawnego - internetowego zbioru informacji o prawie, Partnerstwo Wschodnie, czyli współpracę z krajami Europy Wschodniej, które budują instytucje praw człowieka i szkolenie pracowników tych instytucji. Bardzo aktywnie współpracował ze środkami masowego przekazu i podejmował sprawy z urzędu na podstawie informacji prasowych. To były zupełnie nowe sposoby działania. Niewątpliwie wniósł znaczny wkład w zmianę modelu funkcjonowania i wizerunku tej instytucji. W ubiegłym roku w Senacie, gdy składał informację roczną, pojawiały się zarzuty, że przekracza swoje kompetencje, na co odpowiadał, że być może tak jest, ale on jest rzecznikiem aktywnym - mówił Trociuk. Przypomniał, że 9 kwietnia Janusz Kochanowski skierował pismo do ombudsmana rosyjskiego, w którym wystąpił z inicjatywą, żeby Katyń stał się miejscem pojednania polsko-rosyjskiego. - W tym sensie ta inicjatywa ma charakter symboliczny, że jest to jednocześnie miejsce śmierci rzecznika Kochanowskiego - dodał. Janusz Kochanowski był Rzecznikiem Praw Obywatelskich V kadencji, od 2006 r. Zgodnie z konstytucją, Rzecznika Praw Obywatelskich powołuje Sejm za zgodą Senatu. Procedurę wyboru określa regulamin Sejmu, według którego kandydatów na to stanowisko może zgłosić marszałek izby lub co najmniej 35 posłów w ciągu 21 dni od "od dnia odwołania lub stwierdzenia wygaśnięcia mandatu" RPO (w obecnej sytuacji - śmierci). Od poniedziałku w warszawskich siedzibach RPO przy ul Długiej oraz w Al. Solidarności, a także w siedzibach terenowych pełnomocników w innych miastach, wystawione są Księgi Kondolencyjne. Kondolencje można złożyć także za pośrednictwem strony internetowej RPO. W poniedziałek po południu podczas krótkiej uroczystości Janusza Kochanowskiego pożegnali pracownicy biura RPO.