Policja szuka sprawców, którzy zniszczyli elewację gdyńskiego biura europosłanki Joanny Senyszyn (SLD). Drzwi i okno biura zostały ochlapane czerwoną farbą, na ścianie pojawiły się napisy, a na tablicy biura ktoś wymalował cyfry "666". Jak poinformował w czwartek PAP Sławomir Guz z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni, zgłoszenie o zniszczeniu elewacji funkcjonariusze otrzymali we wtorek. Policjanci zabezpieczyli na miejscu ślady oraz nagrania z działającego w pobliżu biura monitoringu. - Trwa analiza zarówno śladów, jak i nagrań - wyjaśnił Guz. Napisy, które pojawiły się na elewacji brzmią "Inkę pomścimy" i "Śmierć wrogom ojczyzny". Senyszyn łączy zdewastowanie jej gdyńskiego biura z incydentem, który miał miejsce w sobotę w Krakowie. Europosłanka brała udział w manifestacji z okazji Dnia Ofiar Kościoła Katolickiego, zorganizowanej w 413. rocznicę spalenia na stosie Giordano Bruno. Jak wyjaśniła PAP Senyszyn, gdy po manifestacji wsiadała do samochodu, pod auto ktoś wrzucił świecę dymną. Europosłanka jest przekonana, że dokonali tego bojówkarze - narodowcy. - Istnieje pewne zezwolenie na tego rodzaju agresję - oceniła Senyszyn. Poinformowała, że także w sprawie krakowskiego incydentu zawiadomiła policję. "Zarówno w Gdyni, jak i w Krakowie policja sumiennie do tego podeszła" - powiedziała europosłanka dodając, że w środę zadzwoniła do komendanta głównego policji, aby "porozmawiać z nim na temat ataków tego rodzaju" i ewentualnej "akcji prewencyjnej". - Ale komendant główny nie miał czasu oddzwonić, więc może przyzwolenie na tego typu akcje jest szersze niż nam się wydaje - dodała. O zdewastowaniu gdyńskiego biura europosłanki poinformowała jako pierwsza TVN24.