Franciszek w homilii wygłoszonej podczas mszy na Jasnej Górze zauważył, że objawienie się Boga zawsze ma miejsce w małości. "Dzisiejsza Ewangelia podejmuje Boży wątek, który delikatnie przenika historię: z pełni czasu przechodzimy do "trzeciego dnia" posługi Jezusa i zapowiedzi godziny zbawienia. Czas się kurczy, a objawienie się Boga zawsze ma miejsce w małości" - mówił papież. Jak dodał, w ten sposób dokonuje się "początek znaków dokonanych przez Jezusa" w Kanie Galilejskiej. Papież zwracał też uwagę na istotną rolę Maryi w życiu Chrystusa i wiernych - podkreślając, że "nie jest ona władczynią i głównym bohaterem, ale matką i służebnicą". Podkreślił także rolę babć i matek w przekazywaniu kolejnym pokoleniom "autentycznej wiary". Gądecki podkreślił na briefingu, że w słowa papieża wsłuchiwały się tłumy wiernych - jak szacował - "pewnie z 600 tys. osób". "Towarzyszyli w tej katechezie Ojca Świętego, który mówił o tej małości, o tej bliskości, jednocześnie o konkretności, jaką charakteryzuje się Boże objawienie. Na końcu papież przytoczył przykład Maryi, jako to ukonkretnienie tych cech; wzywając cały lud boży, do jej naśladowania w tym duchu małości, bliskości i konkretności" - powiedział arcybiskup. Abp Polak: Podziękowałem Ojcu Świętemu Prymas Polski abp Wojciech Polak przypomniał na briefingu swoje wystąpienie podczas mszy, w którym nawiązał do wydarzeń sprzed 50 lat, kiedy Kościół w Polsce przeżywał Millennium Chrztu, a na Jasnej Górze stał pusty papieski tron. "Podziękowałem Ojcu Świętemu za to, że ten pusty tron papieski sprzed 50 laty dzisiaj miał swojego konkretnego człowieka - był z nami ojciec święty Franciszek" - powiedział prymas. "Razem dziękowaliśmy za fakt chrztu świętego, razem wsłuchiwaliśmy się też w pouczenie papieskie; w to wezwanie, że jako naród zjednoczony potrafiliśmy przejść wiele różnych trudności. Dlatego też i na przyszłość nadzieja jest tym, gdy będziemy razem, gdy będziemy jedno, gdy będziemy ponad nasze lęki i słabości widzieli tę moc, która płynie od Chrystusa zmartwychwstałego i z bierzmowania" - podkreślił abp Polak. Abp Depo: Na pewno pierwszym uczuciem jest radość Metropolita częstochowski abp Wacław Depo wyraził radość z wizyty papieża na Jasnej Górze. "Na pewno pierwszym uczuciem jest radość - radość ze spotkania i to radość, którą przygotował, jak wierzymy, Duch Święty" - mówił. Ocenił też, że Ojciec Święty jest w dobrej kondycji. Abp Depo podziękował także wszystkim przybyłym na Jasną Górę. "To jest charyzmat Matki Bożej, że ona naprawdę przyciąga" - powiedział. "Zaproszenie do prostoty życia" Rzecznik Jasnej Góry o. Sebastian Matecki powiedział, że na mszy z udziałem papieża "stanęła cała Polska", a wierni którzy nie przyjechali do Częstochowy, przeżywali uroczystość, śledząc ją za pośrednictwem mediów. Wyraził też wdzięczność do Boga za obecność papieża na Jasnej Górze. Proszony o komentarz do homilii wygłoszonej w czwartek przez Franciszka powiedział, że jest to materiał do kontemplacji, "chociaż przekazywany - jak widzimy - zawsze przez ojca świętego bardzo prosto". Matecki zaznaczył potrzebę wsłuchiwania się "w zaproszenie do prostoty życia". Podkreślił też wagę jedności, której źródłem jest Bóg. "To jest wystarczający materiał do badań i wystarczająca myśl dla nas, bardzo prosta, ale bardzo głęboka o byciu prawdziwym, prostym chrześcijaninem. Żebyśmy nie czekali wielkich cudowności, ale żebyśmy naprawdę godnie i pięknie żyli, pełniąc swoją misję" - powiedział. Pytany o złotą różę, jaką Franciszek przekazał w czwartek gospodarzom Jasnej Góry, powiedział, że jest ona "tak piękna, że trudno ją opisać". Poinformował, że w ciągu jednego, dwóch dni zostanie ona umieszczona przy obrazie Matki Bożej. Zapowiedział też, że jej zdjęcia wkrótce będą opublikowane na stronie internetowej klasztoru.