Biskupi zwracają uwagę, że w związku z pandemią kapłani stanęli przed wieloma wyzwaniami, m.in. ochrony wiernych i poszukiwania nowych form duszpasterskich. "Wiele kontrowersji pojawiało się wokół udziału w Eucharystii. Nie brakowało krytyki wobec duchownych przestrzegających wskazań swoich pasterzy, którym na sercu leżało zapewnienie bezpiecznego udziału w tym najważniejszym dla każdego wierzącego spotkaniu z Jezusem. Jakże trafny okazał się program duszpasterski, w którym zgłębiamy tajemnicę celebrowanej Eucharystii" - czytamy w liście. Zdaniem biskupów "powyższe znaki czasu skłaniają nas do stanięcia przed Panem w pokorze i rozważenia, co dla każdego z nas znaczą Jego słowa będące biblijnym mottem obecnego roku duszpasterskiego: 'Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba'". "Niejednokrotnie, chcąc postawić siebie w centrum mszy św., ulegamy grzechowi pychy, który zakrywa piękno Eucharystii. Gdy kapłan uważa siebie za właściciela Świętej Wieczerzy, oddala wiernych od tajemnicy Wieczernika. Pokora Syna Bożego, który obmywa uczniom nogi, jest drogą kapłańskiej posługi: działań duszpasterskich, a nade wszystko sprawowania mszy św." - czytamy w liście. Biskupi przypomnieli słowa Benedykta XVI o tym, że konieczne jest, by kapłani mieli świadomość, że cała ich posługa nigdy nie powinna wysuwać na pierwszy plan ich samych lub ich opinii, ale Chrystusa. "Każda próba stawiania siebie w centrum celebracji liturgicznej sprzeciwia się tożsamości kapłańskiej" - napisał papież Benedykt. Zobacz także: Ks. Grzegorz Michalczyk: W kościele można się zarazić tak samo, jak poza nim O wyzwaniach i rozterkach kapłanów Zdaniem biskupów rzeczywistość, w jakiej przychodzi kapłanom realizować swoje powołanie, stawia przed nimi wiele nowych i często niełatwych wyzwań. "Wielu z nas ciągle staje przed pytaniem o to, w jaki sposób zaprosić ludzi do Kościoła. W jaki sposób ukazać im piękno Chrystusa? Tego typu rozterki niejednokrotnie stanowią swoistą pułapkę duchową i sprawiają, że nawet jeśli mamy dobre i szlachetne intencje, zaczynamy iść drogą obcą temu, co ewangeliczne i eklezjalne. W konsekwencji prowadzi nas to do prób uatrakcyjniania i zeświecczania liturgicznych celebracji. Zapominamy, że w tym wszystkim, co czynimy, nie chodzi tylko o człowieka, ale o Boga samego" - czytamy w liście. Biskupi podkreślili, że należy unikać tego wszystkiego, co nie jest zgodne z duchem liturgii. "Ona nie jest bowiem spektaklem, w którym głównym aktorem jest kapłan, ale jest wydarzeniem zbawczym. Podczas celebracji liturgii zawsze ma być zachowany priorytet Boga, co od kapłana domaga się wiernego przestrzegania prawodawstwa liturgicznego" - przypomnieli. "Należy także podkreślić, że tak pojęta ars celebrandi nie koncentruje się tylko na osobie przewodniczącego liturgii. Istotą jej pozostaje także włączenie w nią ludu Bożego i doprowadzenie go do zjednoczenia z Chrystusem" - dodali biskupi. Naśladować Chrystusa Hierarchowie zwrócili uwagę, że celebrowanie Najświętszej Ofiary to nie tylko wykonywanie czynności liturgicznych, lecz również naśladowanie w życiu tego, co czynił Chrystus. "Ogromnym zadaniem, jakie staje dzisiaj przed nami, jest 'powrót do Eucharystii'. Rozumiemy to zadanie bardzo konkretnie jako powrót wiernych do praktyki udziału we mszy św. Istnieje jednak jeszcze głębszy sens owego powrotu. Potrzebujemy na nowo odkryć jej żywotne treści i łaski, aby nimi żyć i aby przekazać je ludowi Bożemu" - czytamy w liście. Biskupi podziękowali kapłanom za ich "zaangażowanie w troskę o to, by w czasie pandemii nasi wierni mogli korzystać z najcenniejszego daru, jakim jest Eucharystia". "Doceniamy wasz wkład w tworzeniu nowych form duszpasterskich związanych z prowadzeniem rekolekcji, katechizacją i formacją w ruchach religijnych. W Wielki Czwartek razem stajemy w Wieczerniku, by kontemplować pokornego Syna Bożego, który, obmywając uczniom nogi, daje wzór kapłańskiej służby" - napisali. Rozlicz pit online już teraz lub pobierz darmowy program