Minister środowiska niemieckiego kraju związkowego Brandenburgia Axel Vogel powiedział, że już wcześniej docierały do niego informacje o podwyższonym poziomie wody w rzece, który był trudny do uzasadnienia ze względu na brak opadów. - Ryby umierają od trucizny. Być może są to substancje, które i tak zawsze były odprowadzane do Odry, a teraz nie zostały wystarczająco rozcieńczone przez wyjątkowo niski poziom wody - stwierdził polityk. W sobotę Anna Moskwa została zapytana przez PAP o to, czy poziom zasolenia można zmniejszyć poprzez skierowanie do Odry wód zgromadzonych np. w zbiornikach retencyjnych. - Większa ilość wody doprowadza do rozcieńczenia zawartych w wodzie zanieczyszczeń. W ostatnim czasie, ze względu na opady deszczu w Czechach, doszło do zwiększenia poziomu wód w Odrze. Jednak było to zjawisko chwilowe - powiedziała minister klimatu i środowiska. Wysokie stężenie soli w wodzie Przyczyna śmiertelności ryb, ptactwa i innych zwierząt nie została jeszcze ostatecznie wyjaśniona. Przypuszcza się, że zatrute chemikalia zostały celowo spuszczone do Odry z jednego z zakładów przemysłowych. Początkowo wskazywano, że przyczyną śnięcia ryb mogła być rtęć, jednak najnowsze wyniki zarówno polskich, jak i niemieckich badań, wykluczyły taką możliwość. Aktualnie głównym tropem jest wysokie stężenie soli, które może występować w zanieczyszczonych ściekach. - Prawdopodobnie do rzeki spuszczona ogromną ilość odpadów chemicznych i to przy pełnej wiedzy o zagrożeniach i konsekwencjach - napisał w piątek na Facebooku premier Mateusz Morawiecki. W sobotę ustalono nagrodę w wysokości miliona złotych za wskazanie sprawcy skażenia wody w rzece.