Minister liczy na szybkie ujęcie zabójców przez policyjną grupę specjalną, nie chce jednak mówić o szczegółach śledztwa. Zdradza jedynie, że czeka na szczegółową analizę działania ochrony banku. Minister Biernacki dodaje, że MSWiA próbuje zmieniać podejście banków do kwestii ochrony, ale - co podkreśla - banki są autonomiczne i sugestie resortu nie znajdują zrozumienia. - Każdy tego typu ruch z naszej strony jest uważany za zamach. Gdy nieraz występujemy gdziekolwiek o ochronę potencjalną, nie tylko w tej sferze, ale także obywateli, gdzie uważamy, że powinna być, to oskarża się nas o to, że chcemy stworzyć państwo policyjne - mówi minister. Marek Biernacki liczy na to, że dramat, który rozegrał się w Kredyt Banku, przypomni wszystkim, że priorytetem powinno być ludzkie życie. Przed wejściem do budynku banku pojawiły się cztery wiązanki kwiatów, a bank pozostaje zamknięty do odwołania. Wszyscy pracownicy oddziału poprosili o przeniesienie do pracy w innym miejscu, wszyscy też przechodzą specjalne konsultacje psychologiczne, które mają im pomóc otrząsnąć się po tym brutalnym mordzie. Na razie policja bierze pod uwagę dwa prawdopodobne scenariusze dramatu. Jeden z nich zakłada, że zginęły wszystkie osoby z banku, bo przynajmniej jedna z nich znała bandytów. To także wyjaśniałoby dlaczego ani kasjerki, ani ochroniarz nie wcisnęli tzw. przycisków antynapadowych uruchamiających alarm. Druga wersja zakłada, że pracownicy banku zostali po prostu zaskoczeni, a zginęli dlatego, że przestępcy w pewnym momencie stracili głowę. Spanikowali i strzelali ze strachu. Na osobę, która pomoże w ujęciu sprawców czeka już 250 tysięcy złotych nagrody, ufundowanych przez policję, kierownictwo banku i Związek Banków Polskich. Przypominamy numery telefonów, pod którymi można się kontaktować z policją: 0800 - 120 148 , 022 - 603 64 35 lub 997.