Roman Osica, RMF FM: - Śledztwo smoleńskie ciągnie się kilka lat, a dodatkowo powstał spór pomiędzy prokuratorem generalnym a wojskowymi śledczymi, którzy twierdzą, że postępowania nie da się zakończyć bez wraku TU-154. Prokurator generalny jest innego zdania. Jakie jest pana stanowisko?Marek Biernacki, minister sprawiedliwości: - Na pewno to śledztwo toczy się za długo i to jest niezrozumiałe. Opinia publiczna powinna mieć jasny i czytelny przekaz, że postępowanie zostało zakończone. Cała ta sytuacja z konfliktem między Prokuraturą Wojskową a Prokuraturą Generalną, mam nadzieję, wkrótce się skończy, jak dojdzie do uchwalenia nowej ustawy o prokuraturze. Ustawa ta likwiduje Prokuraturę Wojskową i wciela ją w szeregi prokuratury cywilnej. To jest jednak perspektywa pół roku albo roku, bo tyle będzie trwać procedowanie nad ustawą.To jak prokuratura może tę sprawę zakończyć skoro uważa, że potrzebny jej wrak?- Jeżeli prokuratorzy tak twierdzą, to powinni dać czytelny sygnał do społeczeństwa, że pewne elementy tej sprawy sprawdzili, by zostały przedstawione pewne wyniki opinii publicznej i sprawa została wyraźnie zamknięta. Później mogą podejmować decyzję, czy śledztwo zostaje umorzone czy zawieszone. Nie może być tak, że śledztwo się toczy cały czas, a opinia publiczna o tym nic nie wie. Faktem jest też, i tu skłaniam się do optyki prokuratora generalnego, że prokuratorzy mogli wykonać wszystkie czynności na miejscu w Smoleńsku. Nie mieli, z tego co wiem, żadnych utrudnień ze strony rosyjskiej. Mogli wykonywać czynności procesowe i inne działania badawcze. Faktem jest, że odpowiedzialnym za śledztwo jest zawsze prowadzący prokurator i to jest jego decyzja. Uważam jednak, że tak poważna sprawa powinna być wyjaśniona bardzo transparentnie opinii publicznejA kiedy wyda pan opinię do sprawozdania prokuratora generalnego za 2013 rok i jaka ona będzie?- W ubiegłym tygodniu wpłynęło do mnie to sprawozdanie. Swoją opinię przedstawię za około półtora miesiąca. Liczę, że w maju premier będzie mógł się z moja opinią zapoznać.