Biedroń, zapytany o przyłączenie się do Koalicji Obywatelskiej zaznaczył, że "nie ma takich planów". "Wolałbym rozmawiać o programie. Żałuję, że nie jestem namawiany, szczególnie przez moich kolegów z opozycji, do tego, żeby rozmawiać o programie - o tym, co my mamy do zaoferowania, jaką wizję Polski, jak rozwiążemy problemy Polek i Polaków" - podkreślił. Zapytany o postulaty nowego ugrupowania, Biedroń powiedział, że jego naczelną zasadą będzie wyrównywanie szans, żeby na przykład "pół miliona emerytów i emerytek, które mają emeryturę poniżej 1000 zł, miało godne życie. (..) Pomysłem jest emerytura minimalna. Doprowadzenie do tego, że te 1600 zł dzisiaj wystarczy im na godne życie" - powiedział. "My musimy w końcu uporządkować rzeczy, które nie zostały uporządkowane przez polityków od 1989 r. - zlikwidować fundusz kościelny, zlikwidować nauczanie religii w szkołach, opodatkować tacę, renegocjować konkordat" - zaznaczył Biedroń. Według polityka "nauczanie religii w szkołach jest niekonstytucyjne, ponieważ mamy realny rozdział państwa i Kościoła zapisany w konstytucji, czyli mieszanie państwa i Kościoła jest niezdrowe". Dodał, że kiedyś przeżywanie religii w salkach katechetycznych było "silniejsze niż teraz w szkole". "Jeśli ktoś jest wierzący, to może się uczyć tej religii w salkach katechetycznych i nie na koszt państwa" - zaznaczył. Zapytany o nazwę swojego nowego ugrupowania, powiedział, że jest ważna, ale jest wtórna wobec tego, co zostanie przedstawione na Torwarze w najbliższą niedzielę - programu jego partii, wartości, które będzie reprezentowała i ludzi zaangażowanych w projekt. "I ona (nazwa ugrupowania) będzie spinała to wszystko" - podkreślił. W niedzielę 3 lutego odbędzie się konwencja, na której przedstawiona zostanie nazwa, zespół liderów i pakiet propozycji programowych partii tworzonej przez Biedronia.