"Ze wstydem i zażenowaniem przyjmuję ostatnią dyskusję, w której Jarosław Kaczyński straszy Polki i Polaków politykami, którzy - jak on to nazywa - chcą walczyć z Kościołem, ale z jeszcze większym zażenowaniem przyjmuję reakcję polityków, którzy chcą się nazywać obywatelskimi, europejskimi i - na podniesiony głos prezesa Kaczyńskiego - chowają się do kąta" - mówił Biedroń. "To Jarosław Kaczyński ustawia dzisiaj polityków w tym kontekście. Politycy PO stchórzyli, wystraszyli się biskupa, księdza, ale przede wszystkim wystraszyli się Jarosława Kaczyńskiego, przepraszają dzisiaj za odważną i słuszną wypowiedź jednego z redaktorów, który miał prawo powiedzieć to, co wielu z nas myśli i co boli Polki i Polaków, to przenikanie się państwa i Kościoła" - dodał. Szef Rady Europejskiej, b. premier Donald Tusk wygłosił w piątek na UW wykład pt. "Nadzieja i odpowiedzialność. O konstytucji, Europie i wolnych wyborach". Przemówienie Tuska poprzedził wykład redaktora naczelnego pisma "Liberté" Leszka Jażdżewskiego, który mówił m.in., że "Kościół katolicki w Polsce, obciążony niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy, stracił moralny mandat do tego, aby sprawować funkcję sumienia narodu". Biedroń przekonywał, że Wiosna zarówno na arenie europejskiej, ale także w Polsce doprowadzi do rozdziału państwa od kościoła. "Doprowadzimy do tego, że Biblia, która jest ważną rzeczą dla wielu Polek i Polaków, którą wielu wierzących, katolików, chrześcijan słusznie nosi w swoim sercu, że ta Biblia dla polityków nie będzie mieszała się z konstytucją i każdy, kto podnosi rękę na konstytucję podnosi rękę na Polki i Polaków" - stwierdził lider Wiosny. "Szanując Kościół, szanując jego autonomię, szanując wierzących, jako Wiosna doprowadzimy do realnego rozdziału państwa od Kościoła - wyprowadzimy nauczanie lekcji religii ze szkół, zaprzestaniemy finansowania nauczania lekcji religii w szkołach, zlikwidujemy fundusz kościelny" - zadeklarował Biedroń.