"Tutaj już nie da się łatać dziur, nie da się kombinować, trzeba zacząć troskę o zdrowie Polek i Polaków, żeby nie było tak, jak w Lublinie - dziś czytałem w jednej z waszych gazet, że na rezonans magnetyczny czeka się 185 dni, czyli ponad pół roku" - powiedział Biedroń. Zwrócił uwagę na duże, rosnące zadłużenie szpitali. "Z takim problemem borykałem się jako prezydent Słupska i wiem, że podobne problemy ma Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Lublinie przy ul. Kraśnickiej, który ma 300 mln zł długu i Centrum Onkologii (Ziemi Lubelskiej - PAP) - 80 mln zł długu" - wskazał Biedroń. "Na zdrowiu nie można oszczędzać" - podkreślił i zapowiedział dążenie do zwiększenia wydatków na ochronę zdrowia. "Nie zbudujemy więcej kościołów, nie zbudujemy więcej pomników, zbudujemy lepszą służbę zdrowia, tak żebyśmy doszlusowali w 2024 r. do 7,2 proc. PKB. To będzie już standard, który nie będzie już najniższym w Europie, ale już będziemy doganiali średnią europejską" - powiedział Biedroń. Obietnice zmian w edukacji Lider Wiosny zapowiedział też starania o zmiany w edukacji: wycofanie religii ze szkół, większy nacisk na naukę języka angielskiego, bardziej praktyczne programy nauczania, podwyżki płac dla nauczycieli. "Nie może być tak, że państwo każdego roku wydaje 2 miliardy zł na lekcje religii" - powiedział i wskazał, że te pieniądze powinny być wydane na lepszą naukę języka angielskiego. "Nie będzie więcej takich sytuacji, że w szkole dziecko nie nauczy się języka angielskiego, ale będzie zmuszane do tego, żeby uczyć się 10 przykazań. 10 przykazań - to ważne - może się nauczyć w salce katechetycznej, a szkoła publiczna jest od tego, żeby nauczyła polskie dzieci dobrze angielskiego" - zaznaczył. Aby poprawić jakość nauczania trzeba podnieść pensje nauczycieli - mówił. "Nauczyciel początkujący musi zacząć zarabiać minimum 3,5 tys. zł, tak żeby, kiedy już będzie nauczycielem dyplomowanym, miał pensję 5-7 tys. zł brutto" - powiedział Biedroń. Podkreślił potrzebę podniesienia płac osób najmniej zarabiających. Chce to osiągnąć przez uzależnienie pensji minimalnej od średniego wynagrodzenia, tak, aby "w ciągu kilku lat" pensja minimalna wynosiła 60 proc. średniego wynagrodzenia. Sążenie do poprawy sytuacji osób niepełnosprawnych Ekspertka Wiosny do spraw osób z niepełnosprawnościami, paraolimpijka, Karolina Hamer, zapowiedziała dążenie do poprawy sytuacji osób niepełnosprawnych. Chce dla nich "edukacji włączającej", podniesienia podstawowych świadczeń o 500 zł oraz wprowadzenia specjalnej karty uprawniającej do bezpłatnego transportu i korzystania z ośrodków kultury, rekreacji, sportu. "Będziemy walczyć o aktywny, otwarty, wspierający rynek pracy, dlatego że to jest potężny problem do rozwiązania" - zapowiedziała. "Dinozaury" i "leśne dziadki" Biedroń podkreślił, że jego partia jest gotowa do wyborów. W Lubelskiem Wiosna ma już struktury we wszystkich 24 powiatach. Kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego ma zaprezentować w "najbliższym czasie". Poproszony o skomentowanie kandydatów do Parlamentu Europejskiego ogłoszonych przez PiS, Biedroń nazwał ich "dinozaurami" i "leśnymi dziadkami", podobnymi do kandydatów PO. "Myślałem, że temat dinozaurów został już wyczerpany, ale jak widać kolejna partia idzie w tę samą stronę" - powiedział. "Dzisiaj mam wrażenie, że PiS robi to samo, co zaproponowała Platforma Obywatelska, jeśli chodzi o listy, próbuje wysłać 'leśne dziadki' na dobrą emeryturę. Ostrzegam to jest wielki błąd, ponieważ Europa potrzebuje ludzi pełnych energii, pomysłów, wiedzy, którzy jadą do europarlamentu nie na miłą emeryturę, ale żeby pracować" - podkreślił. "My się z tym nie zgadzamy, przedstawimy w najbliższym czasie listy, które będą jak Wiosna, po prostu inne" - zapowiedział Biedroń. "Jedynki" PiS We wtorek Komitet Polityczny PiS podjął decyzje dotyczące "jedynek" i "dwójek" na listach w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wśród "jedynek" są m.in.: szef MSWiA Joachim Brudziński, wicepremier Beata Szydło, Jacek Saryusz-Wolski, wicemarszałek Senatu Adam Bielan, Witold Waszczykowski, Elżbieta Kruk, Karol Karski, Tomasz Poręba, Zdzisław Krasnodębski, minister edukacji Anna Zalewska i Anna Fotyga. Natomiast wśród "dwójek" znaleźli się m.in.: wicemarszałek Sejmu, rzeczniczka PiS Beata Mazurek, wiceminister kultury Jarosław Sellin, minister Beata Kempa, wicemarszałek Senatu Maria Koc, rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska, wiceminister inwestycji i rozwoju Andżelika Możdżanowska czy wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.