Prezydent Andrzej Duda wraz z premierem Donaldem Tuskiem polecą do USA na zaproszenie prezydenta Joe Bidena. Będzie to pierwsza taka wizyta, podczas której prezydent i szef rządu z Polski spotkają się jednocześnie z głową Stanów Zjednoczonych. W rozmowie z PAP powody tak niezwykłej formy rozmów skomentował były premier Jerzy Buzek. - Trzeba mieć świadomość, że zaproszenie prezydenta i premiera na spotkanie z prezydentem Stanów Zjednoczonych teraz, oznacza tylko jedno: że jest spore zagrożenie - uważa polityk. - Nie chciałbym w żaden sposób straszyć, ani powodować nastroju napięcia, ale ta wizyta jest po to, żeby Polska w jasny sposób wykorzystała sytuację, w której możemy być zjednoczeni jako kraj, jako naród, wspólnota narodowa, żebyśmy zdali sobie sprawę z zagrożenia, które nas w tej chwili dotyczy i żeby prezydent i premier razem rozmawiali na temat naszego bezpieczeństwa z prezydentem Stanów Zjednoczonych - dodał Buzek. Były szef rządu jest przekonany, że "trzeba wykorzystać tę wizytę do wspólnego działania w naszym kraju". - Dobrze, że prezydent USA podkreśla strategiczną rolę Polski. Tym spotkaniem chce także zwrócić uwagę, że jako Europa musimy się zjednoczyć i działać na rzecz obronności i bezpieczeństwa (...) Ta wizyta symbolizuje przekonanie Stanów Zjednoczonych o naszej roli - podkreślił. Kiedy Andrzej Duda i Donald Tusk polecą do USA? Szczegóły wizyty Spotkanie polskich polityków z amerykańskim przywódcą odbędzie się 12 marca w Waszyngtonie. Później prezydent i premier mają własne agendy. Prezydent Andrzej Duda, jak dowiaduje się Interia, z Waszyngtonu uda się do Georgii, gdzie odwiedzi elektrownię atomową Vogtle. Prezydent ma także odwiedzić bazę czołgów Abrams w Fort Stewart w stanie Georgia. Jak dowiedział się nasz portal agenda wizyty prezydenta w USA jest znana rządowi. Pałac Prezydencki potwierdza, że przy uzgadnianiu szczegółów wizyty współpraca z rządem i MSZ układa się dobrze. Z naszych ustaleń wynika także, że w Pałacu Prezydenckim uznano, że skoro wizyta odbywa się na zaproszenie prezydenta Joe Bidena, to spotkanie w ramach tej wizyty z Donaldem Trumpem zostałoby źle odebrane przez obecną administrację amerykańską. Tuż przed wylotem do USA prezydent Andrzej Duda zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem przedstawicieli rządu, ale także opozycji. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!