Informacje o śmierci polskiego dezertera Emila Czeczki pojawiły się w portalu zerkalo.io, oraz na Telegramie Białoruskiego Komitetu Śledczego. Białoruski Komitet Śledczy: Emil Czeczko nie żyje Z pierwszych doniesień wynika, że do białoruskich służb dotarła informacja o odkryciu zwłok Emila. Mężczyzna miał się powiesić w swoim mieszkaniu w Mińsku. Na miejscu białoruskie służby mają prowadzić czynności, które pozwolą ustalić dokładną przyczynę śmierci. Jak czytamy, planowana jest również sekcja zwłok. Komitet Śledczy, jak czytamy, rozważa wszystkie możliwe wersje tego, co się wydarzyło, w tym brutalny charakter śmierci. Do sprawy odniósł się rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. "Śmierć Emila Czeczko to dowód na bezwzględność zbrodniczego reżimu Łukaszenki. Jednocześnie tragiczny koniec, do którego doprowadziła decyzja o dezercji i zdradzie ojczyzny" - napisał na Twitterze. Kim był Emil Czeczko? Emil Czeczko to polski wojskowy, który w grudniu ubiegłego roku zdezerterował na Białoruś. Według informacji strony białoruskiej został zatrzymany pod Tuszemlą na Grodzieńszczyźnie, a następnie poprosił o azyl polityczny na Białorusi. Mężczyzna pełnił służbę w 11. Mazurskim Pułku Artylerii, wchodzącym w skład 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Na Białorusi Czeczko występował publicznie, w tym w białoruskich mediach państwowych, oskarżając polskie władze o zbrodnie na nielegalnych migrantach. Twierdził m.in., że podczas służby na granicy "był zmuszany do zabijania ludzi". Nie wiadomo, czy jego działania były dobrowolne. Według polskich władz Czeczko został po ucieczce na Białoruś wykorzystany w operacji informacyjnej przeciwko Polsce. W Polsce Czeczko został oskarżony o dezercję. Według MON wcześniej miał problemy z prawem.