Nastolatek w poniedziałek rano wybrał się na górską wędrówkę - ojciec odwiózł go w rejon bielskiej Wapienicy i zostawił na końcowym przystanku linii autobusowej. Kilka godzin później chłopak zadzwonił do ojca i powiedział, że zszedł ze szlaku i zabłądził. Od tego czasu nie było z nim kontaktu. Młodego bielszczanina poszukiwało kilkudziesięciu policjantów, ratowników GOPR, pracowników Nadleśnictwa Bielsko oraz członków grup ratowniczych ochotniczej straży pożarnej z psem tropiącym. "Dzisiaj po południu w rejonie Wielkiej Polany w Jaworzu ratownicy GOPR odnaleźli zaginionego. Niestety, mężczyzna nie żyje. Śledczy ustalają szczegółowe okoliczności, w jakich doszło do jego śmierci. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok" - podała policja.