Ośrodek Jontek z Korbielowa poinformował, że od soboty do poniedziałku zjeżdżać będzie można trasą 5 z Pilska do Hali Miziowej. Czynna będzie kolej linowa do Szczawin, a także orczyki - z Hali Szczawiny na Miziową i dalej na Pilsko. Śniegu leży tam do 35-40 cm. To ostatnia okazja tej wiosny by pojeździć na nartach. "W wyższych partiach Beskidu Żywieckiego wciąż leży sporo śniegu. Poniżej 1000 m n.p.m. panuje wiosna, a szlaki nawet zdążyły przeschnąć. Warunki na szlakach są dobre" - powiedział ratownik dyżurny Grupy Beskidzkiej GOPR Szymon Wawrzuta. Goprowiec przypomniał, że na Babiej Górze obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. W partiach szczytowych leży ok. 1,5 m śniegu. Niewielkie zagrożenie lawinowe występuje jedynie w miejscach odłożenia większych ilości śniegu. Dotyczy to żlebów i zagłębień terenowych po północnej stronie masywu. Zagrożenie może się powiększać wraz ze wzrostem temperatury w ciągu dnia. Służby prasowe Babiogórskiego Parku Narodowego przypomniały, że warunki pogodowe na Babiej Górze mogą bardzo szybko ulegać zmianie. Turyści powinni zawsze być przygotowani na znaczne pogorszenie pogody. W tym rejonie zamknięte do odwołania są szlaki - niebieski na odcinku I Serpentyna - Polana Krowiarki, a także żółty, zwany Akademicką Percią. Turyści nie będą mieli okazji, by narzekać na pogodę w święta. Łowcy Burz Podbeskidzie prognozują, że w najbliższych dniach słońca nie zabraknie. Będzie też dość ciepło. Termometry wskażą do 16-17 st. C. Dopiero w poniedziałek po południu może nieco pokropić i zrobi się chłodniej.