Wykazała tak kontrola, przeprowadzona przez rzeszowską delegaturę Najwyższej Izby Kontroli w ministerstwach finansów i zdrowia. Kontrola objęła okres od stycznia 1994 roku do 10 października 2006 roku. W ocenie , szkoda ta powstała po zapłaceniu konsorcjum bankowemu należności z tytułu poręczenia przez Skarb Państwa kredytu spółce Laboratorium Frakcjonowania Osocza (LFO) w Mielcu na budowę fabryki leków z osocza krwi. Spółka otrzymała w 1997 roku 32 mln dolarów pożyczki od konsorcjum bankowego, na którego czele stał Kredyt Bank. Gwarancji w 60 proc. udzielał ówczesny rząd Cimoszewicza. Spółka wykorzystała z kredytu 21 mln zł, zamiast fabryki wybudowano jednak tylko dwie hale, produkcja nigdy nie ruszyła, a spółka kredytu nie spłaciła. Banki wyegzekwowały od Skarbu Państwa jako poręczyciela prawie 61 mln zł. Jak poinformowano w pokontrolnym raporcie, odpowiedzialność Marka Belki za tę szkodę wynika z zawarcia przez niego jako ministra finansów umowy poręczenia kredytu z Kredyt Bankiem i z LFO, mimo wyraźnych przeciwwskazań. "Minister finansów w 1997 roku w sposób nielegalny, niegospodarny, niecelowy i nierzetelny udzielił w imieniu Skarbu Państwa poręczenia - w kwocie 25,9 mln dolarów amerykańskich - spłaty kredytu udzielonego dla LFO przez konsorcjum banków" - napisano w raporcie NIK. Jak wynika z raportu, jedynym zabezpieczeniem roszczeń Skarbu Państwa na wypadek konieczności spłaty tego kredytu było 15 weksli in blanco. Ponadto, LFO nie odpowiedziało na wezwanie ministra finansów o zaproponowanie dodatkowego zabezpieczenia, a udziałowcy spółki LFO nie odpowiadali własnym majątkiem za zobowiązania wobec banków z tytułu kredytu i SP z tytułu poręczenia. Zatem wniosek LFO powinien - według NIK - zostać negatywnie zaopiniowany przez Belkę jako ministra finansów. W ocenie NIK, współodpowiedzialność w tej sprawie ponoszą ówczesny minister zdrowia i opieki społecznej Krzysztof Kuszewski, minister gospodarki, Wiesław Kaczmarek (który odpowiada już w tej sprawie przed sądem) i ówczesny podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Jerzy Markowski, którzy wydali nierzetelne opinie w sprawie wniosku o poręczenie kredytu; a także Halina Wasilewska-Trenkner, ówczesny podsekretarz stanu w resorcie finansów (jest już podejrzana w śledztwie dotyczącym LFO), Piotr Sawicki - ówczesny wicedyrektor Departamentu Długu Publicznego, którzy przygotowali i parafowali te umowy.