Podczas jednego z ostatnich posiedzeń komisji posłowie PO, nieświadomi, że mają przed sobą włączone mikrofony, wymieniali się uwagami na temat koleżanki z PiS. - A nasza koleżanka dzisiaj będzie na komisji? - spytał Węgrzyn. - No widzisz, już się zbliża - odparł Czuma, co Węgrzyn skwitował słowami: "Jaki kolor ubrała jeszcze, kuźwa!" (posłanka miała tego dnia czerwony żakiet). Po spotkaniu z Czumą i Węgrzynem Schetyna wyraził nadzieję, że w komisji ds. nacisków "będzie dobrze". - Otrzymałem takie zapewnienie od tych posłów - dodał. Jak mówił, styl jest "bardzo ważny i klasa także". W ocenie marszałka Sejmu, "czasami przez kilkusekundowe niezręczności, nie widać kilkunastogodzinnej ciężkiej pracy komisji". Sama Wróbel powiedziała PAP: "Niestety podczas spotkania (Schetyny z Węgrzynem i Czumą) nie było odniesienia się do podstawowej kwestii, do tego w jaki sposób mnie charakteryzowano". Jak dodała, posiedzenie komisji w przyszłym tygodniu pokaże czy nastąpi poprawa w zachowaniu posłów PO. - Ostatnie posiedzenia były nie do zniesienia. Nie mogłam wykonywać swoich obowiązków. To było coś na kształt mobbingu, albo uporczywego, złośliwego nękania - podkreśliła Wróbel. - To była zwyczajna nagonka, która miała mnie zniechęcić do zadawania pytań - dodała Węgrzyn bronił się z kolei w rozmowie z dziennikarzami, że zarejestrowana przez dziennikarzy sytuacja "to była prywatna rozmowa z przewodniczącym Czumą". Jak podkreślił, z marszałkiem Sejmu rozmawiał "także o tym, jak rozładować napięcia w komisji". - Nie będziemy wchodzić w twarde zwarcia. Będziemy stosować taktykę na wygadanie się pani poseł Wróbel. Zostawimy jej dowolną ilość czasu - niech mówi, ile chce, tak głośno jak chce, do woli - powiedział poseł PO. - Będziemy pytać czy zakończyła swoje wystąpienie, czy chce kontynuować - dodał. Spotkanie ze śledczymi Schetyna zapowiedział w porannej rozmowie w Radiu ZET. Zachowanie posłów określił jako "niegrzeczne, nieprzemyślane". - I będę o tym rozmawiał, żeby powściągnęli emocje i zachowywali się w sposób nienaganny w stosunku do wszystkich członków komisji, a także pani poseł Wróbel - zapowiedział Schetyna. Pytany, skąd takie emocje w komisji, odparł: "to jest trudna komisja, trudna praca, my znamy tylko pewien wycinek, który widać w przekazie telewizyjnym, te parę sekund, które wzbudzają emocje". - Natomiast ta współpraca jest ciężka rzeczywiście także, a może przede wszystkim, z panią poseł Wróbel, ale to nie usprawiedliwia takich zachowań, takich komentarzy - mówił Schetyna w Radiu ZET.