Dubieniecki przypomniał, że sprawę bada już prokuratura, a pracodawca prof. Bogdana Chazana, czyli prezydent Warszawy, podjęła decyzję o jego odwołaniu ze stanowiska dyrektora szpitala im Św. Rodziny. - Będzie trzecie postępowanie - powództwo o zadośćuczynienie przeciwko szpitalowi i prof. Chazanowi solidarnie. Moja klientka już zapowiedziała jego złożenie. O kwocie zadośćuczynienia na ten moment nie chciałbym mówić. Myślę, że powództwo może wpłynąć w najbliższych dwóch tygodniach - powiedział dziennikarzom Dubieniecki. "Dziecko umrze. To są tygodnie, może nawet dni" Pytany o samopoczucie jego klientki, która składała w środę zeznania w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów, powiedział, że jest ona w ciężkim stanie psychicznym. - Jest w traumie spowodowanej urodzeniem dziecka, które przy tak licznych, ciężkich uszkodzeniach ciała nie powinno się urodzić. Dziecko jest w bardzo ciężkim stanie, z pewnością umrze, to są tygodnie, może nawet dni - powiedział Dubieniecki. Jak dodał, prof. Chazan wiedział, że stan płodu jest bardzo zły i miał możliwość przeprowadzenia aborcji między 22. i 24. tygodniem ciąży. Jednak powołując się na klauzulę sumienia, nie wykonał tego zabiegu i "to jest ewidentna wina prof. Chazana". Dubieniecki zaznaczył, że decyzja prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz o odwołaniu prof. Chazana z funkcji dyrektora szpitala im. Św. Rodziny potwierdza, że zachowanie prof. Chazana było nieprawidłowe. Lekarz powołał się na klauzulę sumienia Mokotowska prokuratura prowadzi śledztwo ws. "narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie w związku z odmową przeprowadzenia zabiegu usunięcia ciąży". Zdaniem Dubienieckiego, z materiału dowodowego wynika, że zachowanie prof. Chazana wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 160 paragraf 2 kodeksu karnego (narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia). Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała dziś, że po kontroli podjęła decyzję o odwołaniu prof. Chazana z funkcji dyrektora szpitala im. Św. Rodziny. Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że w szpitalu kierowanym przez prof. Chazana m.in. nie poinformowano pacjentki o granicznym terminie wykonania zabiegu przerwania ciąży. Chazan - powołując się na klauzulę sumienia - odmówił wykonania aborcji, mimo że były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Nie wskazał też pacjentce - do czego zobowiązują go przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie można by wykonać zabieg.