Jak powiedział wicedyrektor IMiGW Rafał Bąkowski, opady mogą spowodować wzrost stanu wód, zwłaszcza w górnych odcinkach rzek, i doprowadzić do lokalnych podtopień. "Ale tak duża fala powodziowa, jaką obserwowaliśmy na Wiśle, Warcie i Odrze, już nam nie grozi" - uspokoił dyrektor Bąkowski. Najbardziej zagrożone wzrostem stanu wód są obszary górskie. Może też dojść do lokalnych przekroczeń stanów ostrzegawczych i alarmowych w górnym biegu Wisły i Odry. Tymczasem fala powodziowa na Wiśle wpływa do Bałtyku. Po kulminacji fal powodziowych stan wody na Odrze, Wiśle i Warcie opada z prędkością 2 cm na godzinę. W dorzeczu Odry stan alarmowy przekroczony jest od Ujścia Nysy Kłodzkiej do Gryfina, maksymalnie o 235 cm na Odrze w Bielinku, przez który przechodzi teraz fala kulminacyjna. Na Warcie stany alarmowe przekroczone są na całej długości, z wyjątkiem odcinka w okolicach zbiornika Jeziorsko. Po kolejnym tygodniu deszczy, w piątek, pogoda zacznie się poprawiać. Weekend ma być w całej Polsce słoneczny, z temperaturą dochodzącą w niedzielę nawet do 27 st. Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu