Tusk przyznał, że w sprawie działania ustawy o nowym Systemie Informacji Oświatowej pojawiły się problemy konstytucyjne w odniesieniu do kwestii ochrony danych osobowych. Pod koniec stycznia PiS skierował do Trybunału Konstytucyjnego zapisy nowej ustawy o Systemie Informacji Oświatowej, które wprowadzają gromadzenie danych wrażliwych na temat uczniów. Premier tłumaczył na konferencji prasowej, że istnieje potrzeba "zdobywania informacji w odniesieniu do szczególnych warunków panujących w poszczególnych szkołach, bo od tego zależy ilość pieniędzy, jakie trafiają do danej szkoły". Tusk zapewnił, że było "wystarczająco dużo powodów, aby zbudować dużo bardziej precyzyjny system informacji, dzięki któremu będzie można kierować pieniądze do szkół w zależności od ich rzeczywistych potrzeb". Jednak, jak zapowiedział, wraz z minister edukacji Krystyną Szumilas będą "wyprzedzająco proponowali nowelę tej ustawy tak, aby zachować istotę ustawy, czyli możliwość zdobywania adekwatnych do rzeczywistości informacji, ale równocześnie - tam, gdzie to nie rujnuje tej ustawy - wyraźnie zwiększyć poziom anonimowości". Premier zaznaczył jednak, że chodzi też o to, aby dzieci z jakimiś deficytami uzyskiwały w szkole dodatkową pomoc. - Anonimowość dzieci w samej szkole jest fikcją - powiedział. Szumilas w swoim wystąpieniu mówiła m.in. o kwestii wychowania przedszkolnego. Minister zaznaczyła, że obecnie wszystkie pięciolatki uczestniczą w edukacji przedszkolnej. - W tej chwili mamy w przedszkolach 53 proc. trzylatków i 68 proc. czterolatków - poinformowała. Jak zaznaczyła, resort chce, by liczba dzieci objętych wychowaniem przedszkolnym była jak największa. Szumilas podkreśliła, że w ostatnich 100 dniach skupiała się m.in. na przygotowaniu, przyjętej już przez Sejm, ustawy przesuwającej obowiązek szkolny dla sześciolatków na 2014 rok. Minister poinformowała, że od 1 września 2012 roku do szkół zawodowych wchodzi nowy model organizowania szkolnictwa zawodowego, który ma na celu lepsze powiązanie edukacji z rynkiem pracy.