Hanna Gronkiewicz-Waltz stwierdziła na antenie Radia Zet, że konsultowana była jedynie tablica. Tymczasem pojawił się monument z tekstem o tym, że Lech Kaczyński poległ w służbie ojczyzny (wbrew stanowisku ROPWiM). "Musimy w tej sytuacji wszcząć postępowanie wyjaśniające, czy też kontrolne, bo on jest po prostu nielegalny"- stwierdziła prezydent stolicy. Prezydent Warszawy odniosła się również do wizerunku Lecha Kaczyńskiego na pamiątkowej tablicy. "Wszyscy już wiedzą, że zrobiono wielką krzywdę Lechowi Kaczyńskiemu, bo on tam jest w ogóle do siebie niepodobny, w ogóle jest to nieładne. I myślę, że dzięki temu, że podejmiemy te działania kontrolne, to zostanie wymienione na coś rzeczywiście dobrego i trwałego" - zapowiedziała.