komentował w sobotę w radiowej Trójce uniemożliwienie kontrwywiadowi wojskowemu przez szefa komisji weryfikacyjnej Jana Olszewskiego kontroli komisji co do przestrzegania w niej przepisów o ochronie informacji niejawnych. Według Kalisza, z całym procesem weryfikacji funkcjonariuszy i żołnierzy WSI jest wiele problemów i wiele spraw jest niejasnych. - Te wszystkie dokumenty znajdują się w BBN (Biurze Bezpieczeństwa Narodowego), nikt nie wie, poza tymi ludźmi, którzy są w BBN, czy one są przechowywane zgodnie z zasadami ustawy o ochronie informacji niejawnych - powiedział poseł. Dodał, że minister obrony narodowej taką wiedzę powinien mieć, bo to WSI jemu podlegały. - Stąd minister obrony narodowej ma prawo przeprowadzenia takiej kontroli. Jeżeli ta kontrola nie jest dopuszczana do miejsca, gdzie są składowane akta, to jest to po prostu łamanie prawa - uważa Kalisz. Sprawy nie chciał komentować zastępca szefa Kancelarii Prezydenta, Robert Draba mówiąc, że nie zna jej przyczyn. Powiedział jednak, że nie przypuszcza, by przyczyną odmowy była nieuczciwość czy chęć ukrycia czegoś. - Sprawę trzeba gruntownie wyjaśnić. Zapytać mecenasa Olszewskiego jakie są przyczyny. Poczekajmy, bo może to jakaś prozaiczna kwestia, że w tej chwili nie jest to możliwe - powiedział Draba. I dodał, że osoba Jana Olszewskiego gwarantuje, iż "mamy do czynienia z bardzo rzetelnym urzędnikiem i bardzo uczciwym człowiekiem".