"W obliczu całej machiny organizacyjno-komunikacyjnej, PHZ jest przekonany, że należy wykorzystać nadchodzące 1,5 roku na wybór i przygotowania kolejnego składu wyprawy, działania komunikacyjne, organizację wypraw przygotowawczych, jak również pozyskanie zaplecza sponsorskiego" - czytamy w oświadczeniu. "Przed nami 1,5 roku ciężkiej i wzmożonej pracy. O wszystkich planach oraz działaniach w ramach PHZ i związanych z zimową wyprawą będziemy informowali na bieżąco" - poinformowano w komunikacie. W sezonie 2017/2018 Polacy podjęli próbę zdobycia nieosiągalnego dotychczas szczytu K2. Z końcem grudnia pod wodzą Krzysztofa Wielickiego do Karakorum wyruszyli: Maciej Bedrejczuk, Adam Bielecki, Jarosław Botor (ratownik medyczny), Marek Chmielarski, Rafał Fronia, Janusz Gołąb, Marcin Kaczkan, Artur Małek, Piotr Snopczyński (kierownik bazy), Piotr Tomala, Dariusz Załuski (filmowiec) i Denis Urubko. Niestety, po kilku wypadkach i zmianie trasy, marzenia nie udało się spełnić. Jednak wyprawa przejdzie do historii dzięki brawurowej akcji ratunkowej na Nanga Parbat, w której uczestniczyli Adam Bielecki, Denis Urubko, Piotr Tomala i Jarek Botor. Denis Urubko opuścił wyprawę już wcześniej, dla niego zima skończyła się 28 lutego. K2 było atakowane zimą w ogóle tylko trzykrotnie. Na przełomie 1987 i 1988 r. próbę podjęła międzynarodowa grupa pod kierunkiem Andrzeja Zawady, w 2003 r. ekipą dowodził Wielicki, a w 2012 r. wspinali się Rosjanie. Żadna z tych ekspedycji nie przekroczyła jednak progu 7650 m.