Resort chce wykreślić zapis, że warstwa elektroniczna dowodu zawiera wszystkie dane widoczne na dokumencie. Tym samym przepisy zostaną dostosowane do niekompletnych dokumentów. By nie przyznać się do błędu, ministerstwo posiłkuje się opinią Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Podano w niej, że na dokumencie powinny być tylko niezbędne dane. Zdaniem resortu, warstwa elektroniczna to także rejestry państwowe - tam te dane są i to wystarczy. Jak ustalił reporter RMF FM, osoba nadzorująca proces personalizacji dokumentów w MSWiA została odsunięta od obowiązków. Według naszych informacji wyprodukowano ponad 700 tysięcy niekompletnych dowodów osobistych. Ich wycofanie i wymiana kosztowałaby nawet 30 mln zł. Mariusz Piekarski