Gazeta przypomina, że na początku procesu generała Bielawnego ustalono, iż wystarczy odczytanie zeznań złożonych w śledztwie. W ubiegłym roku sąd uznał jednak, że funkcjonariusze zostaną przesłuchani. Przedstawiciele rodzin smoleńskich oceniają, że to dobre rozwiązanie, gdyż funkcjonariusze składali zeznania, gdy szefem BOR był generał Marian Janicki. Teraz, po zmianach politycznych i personalnych, jest szansa, że świadkowie powiedzą przed sądem znacznie więcej. Najbliższa rozprawa odbędzie się 15 lutego. Więcej w "Naszym Dzienniku".