Podwójny szpaler strażników miejskich próbował powstrzymywać napierających ludzi. Zgromadziło się tam ponad 1000 osób skandujących "Brońmy krzyża!" i protestujących przeciwko planom jego przeniesienia. W strażników rzucano butelkami i monetami, pojawił się również obłok gazu łzawiącego. Osoby protestujące bezpośrednio pod krzyżem nie dopuszczają do niego przybyłych na miejsce z harcerzami duchownych. Na miejscu są ks. Rafał Markowski, rzecznik kurii warszawskiej i szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski. Tłum krzyczy "Hańba!" i "Judasze!", "Targowica!", "Zdrajcy!" i "Nie oddamy krzyża". Straż odprowadza na bok niektórych uczestników zajść. Zgromadzeni zaczęli głośno odmawiać różaniec. Zgodnie z planem w uroczystej procesji do kościoła krzyż mają nieść harcerze z różnych organizacji. Rzecznik warszawskiej kurii mówił wcześniej, że kuria zakłada "optymistyczny wariant" przebiegu uroczystości. - Wobec tego, co zostało w tej sprawie powiedziane, a później skomentowane, mam nadzieję, że wszyscy przyjęli przedstawioną argumentację i przeniesienie krzyża nastąpi w godny sposób - mówił. Od rana we wtorek na Krakowskim Przedmieściu gromadzą się jednak przeciwnicy przeniesienia krzyża. Miejsce zabezpieczają służby miejskie i BOR, część zgromadzonych przybyła z kolejnymi krzyżami, które - jak zapowiadają - trafią w miejsce tego przeniesionego do kościoła. Według strażników miejskich przed godz. 13 przed Pałacem Prezydenckim było już ponad 1000 osób. Na jezdni ułożono krzyż z kwiatów. Ludzie trzymają transparenty " Jezus Chrystus Królem Polski", rozlegają się okrzyki "Brońcie krzyża !" "Tu jest Polska !" i "Jarek !" i "Jarosław !" .