W niedzielę o godz. 19 w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie będą kontynuowane rozmowy strony rządowej z nauczycielskimi związkami zawodowymi dot. sytuacji w oświacie. Broniarz powiedział w rozmowie z TVN24, że na ten moment nie ma przesłanek do rezygnacji ze strajku. "Formalnie strajk został ogłoszony przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i tylko związek jest władny to powstrzymać. Ale w momencie, w którym rozmawiamy nie ma żadnych przesłanek, żadnych okoliczności, żadnych informacji, które dawałyby nam powód w ogóle do rozpatrywania tego elementu" - powiedział. "Rząd chce porozumienia, m.in. wzrostu płac nauczycieli. Zaproponowaliśmy #nowykontraktspołeczny. Strajk w czasie egzaminów uderza w uczniów. Pan @Broniarz jest głuchy na te argumenty. W mediach przesądza o strajku przed rozmowami. To nie pomaga" - napisała na Twitterze Beata Szydło. "Wierzę, że się uda" "Rząd zawsze jest otwarty na rozmowy z przedstawicielami związków zawodowych pracowników oświaty. Przedstawialiśmy kolejne oferty, które do tej pory były odrzucane. Chcemy rozmawiać o zmianach systemowych w oświacie, co skutkować będzie podniesieniem jakości kształcenia, wysokości płac - w efekcie wzrostem prestiżu pracy nauczyciela" - powiedziała PAP wicepremier Szydło. Przypomniała, że w rozmowach uczestniczą przedstawiciele Rady Ministrów i związków zawodowych, a gospodarzem jest Dorota Gardias - przewodnicząca Rady Dialogu Społecznego. "Musimy jednak pamiętać, że w naszych rozmowach najważniejsi są uczniowie. Ta świadomość powinna nam towarzyszyć w czasie każdego spotkania" - podkreśliła. "Jestem przekonana, że polityka to umiejętność rozmowy z Polakami. Wsłuchuję się w głosy dotyczące problemów polskiej szkoły. Słucham opinii związkowców, ale zestawiam je z głosami rodziców i nauczycieli" - zaznaczyła. Dodała, że na spotkania, w których uczestniczy, przychodzi bardzo dużo młodych ludzi i - jak zaakcentowała - "rozumie ich dylematy". "Dlatego chcę uspokoić zdenerwowanych rodziców i coraz bardziej zestresowanych uczniów. Rząd Prawa i Sprawiedliwości robi wszystko, co w jego mocy, aby doszło do zbliżających się egzaminów" - podkreśliła. Wicepremier zaznaczyła, że rozumie argumenty pracowników szkół. "Rozmawiam z nauczycielami i znam ich dzisiejsze rozterki. Mają dylematy: wyrazić swoje niezadowolenie, solidaryzować się z najgłośniejszymi i wpływowymi przedstawicielami zawodu, czy robić to, co wpisuje się w misję nauczyciela: przede wszystkim dbać o dobro uczniów" - powiedziała. Przypomniała, że rząd przedstawił propozycje nowego kontraktu społecznego dla nauczycieli. "Dziś wieczorem kolejny raz podejmiemy rozmowy. Wierzę, że uda się nam wypracować kompromis" - zaznaczyła.