Reklama

Beata Szydło: Projekt ustawy przywraca elementarną sprawiedliwość społeczną

Rząd, który zbiera się dziś o godz. 15 ma zająć się m.in. projektem ustawy obniżającej emerytury i renty funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL. Jak zapowiedziała na czwartkowej konferencji prasowej premier Beata Szydło, projekt ustawy dezubekizacyjnej ma "przywrócić elementarną sprawiedliwość społeczną". Podczas wspólnej konferencji z ministrem Mariuszem Błaszczakiem, premier skomentowała także medialne doniesienia na temat sędziego Trybunału Konstytucyjnego Mariusza Muszyńskiego. Zapowiedziała też, że do końca roku zostanie przedstawiona ostateczna informacja w sprawie jednolitego podatku.

Jednym z dzisiejszych punktów obrad Rady Ministrów jest przygotowany przez MSWiA projekt nowelizacji tzw. "ustawy dezubekizacyjnej". Zakłada on, że emerytury i renty ponad 32 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL  za czas do lipca 1990 r. będą sięgać maksymalnie średniego świadczenia w systemie powszechnym.

"Ustawa dezubekizacyjna przywraca sprawiedliwość"

Premier Beata Szydło podkreśliła w czwartek, że projekt ustawy dezubekizacyjnej przywraca elementarną sprawiedliwość społeczną.

"Dzisiaj ćwierć wieku po upadku systemy komunistycznego w Polsce nadal ci, którzy byli funkcjonariuszami, służyli zbrodniczemu systemowi, dostają od polskiego państwa sowite, bardzo dobre emerytury i wynagrodzenia, a ci, którzy byli ofiarami dostają bardzo często emerytury na poziomie 880 złotych, bo tyle wynosi najniższa emerytura w Polsce. Od 1 stycznia będzie to 1 tysiąc złotych" - mówiła Szydło na konferencji prasowej.

Reklama

Jak dodał szef MSWiA Mariusz Błaszczak, "oszczędności z tytułu obniżenia emerytur i rent byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL wyniosą około 500 mln zł rocznie".

Rocznie ma być to o ok. 546 mln zł mniej na emerytury i renty z systemu zaopatrzenia emerytalnego służb mundurowych. Projekt zakłada, iż pierwsza wypłata obniżonych świadczeń nastąpi w listopadzie 2017 roku.

"Za służbę na rzecz totalitarnego państwa uznaje się służbę od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r." - wskazano w projekcie noweli. Jak zaznaczono, oprócz funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, jednostek ministerstwa bezpieczeństwa publicznego i ministerstwa spraw wewnętrznych obniżenie emerytur i rent dotyczyć będzie także osób, które służyły w jednostkach Ministerstwa Obrony Narodowej w tym m.in. Wojskowej Służbie Wewnętrznej, Wojskach Ochrony Pogranicza.

Premier oczekuje na wyjaśnienia w sprawie sędziego TK

Premier Beata Szydło powiedziała też podczas czwartkowej konferencji prasowej, że oczekuje na wyjaśnienia w kwestii doniesień medialnych na temat sędziego Trybunału Konstytucyjnego Mariusza Muszyńskiego. Według tych informacji, Muszyński zataił informację o swojej współpracy z wywiadem.

"Gazeta Wyborcza" napisała w środę, że w niezależnych źródłach potwierdziła informację, iż sędzia Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński ukrył przed Sejmem, jako kandydat na sędziego TK, że w latach 90. służył w wywiadzie. Sama praca w służbach specjalnych - pisze "GW" - nie jest przeszkodą w sprawowaniu funkcji sędziego; przeszkodą jest zatajenie tej służby.

Szefowa rządu odpowiadając w czwartek na pytanie dziennikarza o doniesienia medialne na ten temat odparła: "Rozumiem, że nawiązuje pan do ostatnich informacji medialnych, które pojawiały się, dotyczących jednego z sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Mój komentarz w tej sprawie jest taki, że ja również oczekuję na wyjaśnienia".

Według "GW" Muszyński został przyjęty do UOP w 1993 roku. "Potem rok pracował w centrali UOP. W ambasadzie w Berlinie objął funkcję szefa działu prawnego. Zdaniem naszych informatorów była to +przykrywka+ dla drugiego etatu - oficera służb" - pisze "Wyborcza". Jak podaje dalej, w 1996 roku na życzenie strony niemieckiej, Muszyński musiał w ciągu jednego dnia opuścić placówkę.

Jak się dowiedziała PAP w dobrze poinformowanym źródle zbliżonym do MSZ, Muszyński wyjechał na placówkę do Niemiec w 1998 r. a wrócił w 2002 r.  "Jeśli mieliby go rzekomo wydalić w 1996 r., to nigdy by go nie przyjęli w 1998 r." - podało PAP źródło.

Sędzia Muszyński został wybrany do TK 2 grudnia 2015 r. na jedno z miejsc w Trybunale - jak orzekł dzień później TK - prawidłowo obsadzonych przez Sejm poprzedniej kadencji. Prof. Muszyński do tej pory nie orzekał jeszcze jako sędzia, ponieważ nie dopuszcza go do tego prezes TK prof. Andrzej Rzepliński.

Kiedy decyzja w sprawie jednolitego podatku?

Beata Szydło była także pytana na czwartkowej konferencji o decyzję w sprawie jednolitego podatku.

"Do końca roku zostanie przedstawiona ostateczna informacja" - zapowiedziała.

"Rada Ministrów do końca tego roku, do końca grudnia poinformuje, czy prace nad podatkiem (jednolitym) będą kontynuowane i czy ta danina zostanie wprowadzona pod obrady rządu, a potem Sejmu i wejdzie w życie - tak jak wcześniej pojawiały się informacje - w 2018 roku, czy też nie będziemy decydowali się na podjęcie tych kroków" - powiedziała szefowa rządu w czwartek na konferencji prasowej.  Jak dodała, w tej chwili nie ma żadnej decyzji w sprawie jednolitego podatku.

"W tej chwili nie ma zmiany systemu podatkowego. I jeszcze raz podkreślę - do końca roku zostanie przedstawiona ostateczna informacja, co dalej, jeśli chodzi o podatek jednolity" - podkreśliła Beata Szydło.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy