Wicepremier Beata Szydło, komentując w czwartek w rozmowie z Polskim Radiem 24 wyniki niedzielnych wyborów samorządowych została także zapytana o zbliżające się wybory parlamentarne oraz wybory do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w przyszłym roku. Na pytanie, czy podtrzymuje swoją decyzję o starcie w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Szydło odparła: "zobaczymy". Przyznała jednak, że już wcześniej wyraziła taką gotowość i bardzo poważnie rozważa tę możliwość. Oceniła, że wybory do PE są bardzo ważne i - jak powiedziała - "na pewno będziemy musieli przygotować bardzo mocne listy", ponieważ "nasza reprezentacja w PE powinna być silna". "Ostateczne decyzje zawsze zapadają w gronie komitetu politycznego (...), natomiast ja swoją gotowość oczywiście wyraziłam" - zapowiedziała. Była premier o wyniku wyborów samorządowych "Po pierwsze sukces, bo przy ciężkiej pracy udało nam się osiągnąć bardzo dobry rezultat, jeżeli chodzi o sejmiki wojewódzkie" - tak Beata Szydło oceniła wyniki wyborów samorządowych. Jednak, w jej ocenie, "na pewno nie jest też tak, że trzeba dzisiaj powiedzieć 'jest dobrze i już nic nie robić'", tylko - jak wskazała - teraz jest czas na wyciągnięcie wniosków, co trzeba jeszcze poprawić, by wyniki były lepsze. Szydło została także zapytana o to, czy komitet polityczny Prawa i Sprawiedliwości, rozmawiając po wyborach samorządowych, wskazuje na potrzeby zmian personalnych w rządzie. "Takiej rozmowy nie było i absolutnie nie ma takiej potrzeby" - powiedziała. Podkreśliła, że do wyborów parlamentarnych został jeszcze rok, a w praktyce kilka miesięcy, aby wejść w rytm kampanijny, więc - jak mówiła - "w tej chwili trzeba się konsolidować i myśleć o przyszłości". "Zmian personalnych nie zakładamy" - podkreśliła.