- Być może, że to miał być żart prima aprillisowy ze strony gazety - powiedziała szefowa rządu w wywiadzie dla TVN24. Beata Szydło mówiła, że przed Światowymi Dniami Młodzieży będzie rozmawiać z papieżem Franciszkiem. W pierwszej połowie maja jest planowana wizyta polskiej premier w Watykanie. Przypomnijmy, że Bartosz T. Wieliński w opublikowanym w piątkowej "Gazecie Wyborczej" artykule "Papież wzywa do pokoju w Polsce" podaje, że na początku zeszłego tygodnia nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore przedstawił dwustronicowy list premier Beacie Szydło. Papież pisze w nim, że cieszy się bardzo na przyjazd do Polski, a zwłaszcza do związanego ze św. Janem Pawłem II Krakowa. Zauważa jednak, że jest ważne, by jeszcze przed jego pielgrzymką powstała odpowiednia atmosfera, a politycy zakończyli konflikty - czytamy. "Proszę o dołożenie wszelkich starań, by uczestnicy Światowych Dni Młodzieży mogli przeżywać te wydarzenia w kraju, w którym panuje społeczny pokój, a nie tli się dzielący polityczny spór" - miał napisać między innymi Franciszek. Rozmówcy "Gazety Wyborczej" w MSZ, którzy analizowali treść listu, są zaskoczeni doborem słów. Listy do szefów rządów z reguły śle watykańska dyplomacja, a nie sam papież. W przekazanym przez nuncjusza dokumencie widać jednak styl Franciszka. Papież w publicznych wystąpieniach często sięga po tak stanowczy język. Wskazuje to na osobisty charakter posłania - czytamy. "Gazeta Wyborcza" wyprowadza wniosek, że to właśnie list Franciszka, choć bezpośrednio nie skierowany do lidera PiS, przekonał Kaczyńskiego. Kilka dni po spotkaniu premier Szydło z nuncjuszem, prezes PiS zaapelował do opozycji o "spokój do czasu wyjazdu papieża z Polski". Wczoraj Kaczyński uczynił kolejny krok: spotkał się liderami opozycji i zapowiedział, że będzie z nimi rozmawiać, a nie prowadzić wojnę - pisze dziennik.