- Będziemy reprezentowali wspólne stanowisko (Grupa Wyszehradzka - przyp. red.). Mamy pomysły, szczegółowe rozwiania - dodała premier RP. Kwestie migracji ponownie były poruszane podczas rozmów. Stanowisko Polski, jak podkreśliła premier Szydło nie ulega zmianie. - Nasze stanowisko jest niezmienne, trzeba rozwiązywać problem migracyjny poza granicami UE. Chcemy wzmocnienia pomocy humanitarnej, chcemy projektów, które będą pomagały tym, którzy są w trudnej sytuacji, by mogli sobie poradzić samodzielnie, ale nie na terenie Unii Europejskiej - podkreśliła. - Jesteśmy przeciwni temu, by zmuszać kraje do prowadzenia konkretnej polityki migracyjnej. Chcemy, by państwa były w stanie decydować samodzielnie - dodaje Szydło. Na rozmowy grupy V4 zaproszono także Ukrainę. Do spotkania doszło z inicjatywy Beaty Szydło. - Chcemy wspierać Ukrainę, realizować wspólne projekty inwestycyjne, razem dbać o bezpieczeństwo, m.in. energetyczne. Wspólna infrastruktura, polityka energetyczna, bezpieczeństwo - to projekty istotne dla Grupy Wyszehradzkiej. Beata Szydło podkreśliła, że Polska chce wspierać Ukrainę w jej dążeniach, by stać się pełnoprawnym członkiem UE. - Uważam, że mamy wielki potencjał dotyczący rozwoju naszych relacji (V4-Ukraina - przyp. red.). Pogłębienie współpracy powinno mieć pozytywne skutki dla każdego z krajów - mówił na Forum Ekonomicznym w Krynicy premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman. - Określiliśmy swój kurs na Europę, na integrację z UE. Oczekujemy na ratyfikację umowy stowarzyszeniowej, chcemy rozwijać także ruch bezwizowy. Może to zbliżyć nasze państwa i narody - dodaje. Hrojsman przypomniał, że od dwóch lat Ukraina zmaga się z rosyjską agresją i utratą części terytorium. - Zderzamy się z agresją gospodarczą, z zagrożeniami energetycznymi, zmagamy się z utratą części terytorium. Nasza droga integracji nie jest łatwa w obliczu agresji. W ciągu kilku lat Ukraina przeprowadziła znaczące i liczne reformy. - Chcielibyśmy żeby następowały one szybciej. Zmieniamy sposób zarządzania państwem, walczymy z korupcją, budujemy na nowo system energetyczny, by być niezależnym i bezpiecznym - podkreśla Hrojsman. Premier Ukrainy zapewnił, że Ukraina jest otwarta na pogłębienie współpracy z Grupą Wyszehradzką, jak i całą Unią Europejską. Natomiast premier Czech uważa, że wspólna armia europejska pomogłaby Europie w sytuacjach agresji i jej utworzenie jest do rozważenia. Z kolei premier Węgier powiedział, że Ukraina przyjmując nowy kierunek w polityce międzynarodowej otrzymała obietnicę, że kraje Unii Europejskiej są gotowe do zrealizowania planu przyjęcia Ukrainy do swojego grona. "W ciągu ostatnich dwóch lat w tej sprawie nic się nie działo" - ocenił Orban. Dodał, że zabrakło krajów, które nadal popierają zbliżenie Ukrainy do UE. Zaznaczył, że kraje Grupy Wyszehradzkiej pozostały przyjaciółmi Ukrainy i popierają jak najszybsze przybliżenie tego kraju do UE. Stwierdził, że Unia dzisiaj może dać Ukrainie ruch bezwizowy. Orban podkreślił, że wtorkowe spotkanie Grupy Wyszehradzkiej przyniosło bardzo dobre rezultaty. "Wytworzyło się wspólne stanowisko, że Brexit daje nam ogromną możliwość, wielką szansę, żebyśmy mogli przejrzeć nasze błędy, nasze problemy" - powiedział premier Węgier. Dodał, że Brexit może posłużyć do naprawy "paru błędów Unii Europejskiej". "Przyjęliśmy wspólne stanowisko, że potrzebujemy UE, bo rozdzielona Europa zawsze jest gorsza niż zjednoczona Europa, ale my potrzebujemy nie byle jakiej Europy, tylko silnej Europy" - ocenił premier Węgier. Ocenił, że obecnie UE jest bogata, ale jest jednocześnie słaba, co jest "najgorszą kombinacją". Ocenił, że taki stan rzeczy przyniósł problem migracji. Dodał, że pomoc ofiarom wojen powinna być udzielana w ich krajach. "Mówimy jednym głosem, że obronę przed niekontrolowaną migracją trzeba przesunąć jak najbardziej na południe. Dzisiaj szczególnie rozmawialiśmy o Bułgarii" - powiedział Orban. Z Forum Ekonomicznego w Krynicy Bartosz Bednarz