W środę w Sejmie rząd przedstawi "Raport o stanie spraw publicznych i instytucji państwowych na dzień zakończenia rządów koalicji PO-PSL". Wstępne podsumowanie - jak zapowiedziała Kempa we wtorek w TVP Info - przedstawi premier Beata Szydło. Po niej poszczególni ministrowie będą mówić o tym, jaki stan zastali w swoich resortach - dodała. Zastrzegła, że przedstawiony raport to nie będzie katalog zamknięty. Jak mówiła, urzędnicy cały czas znajdują nowe dokumenty. Szefowa kancelarii zapowiedziała, że w Sejmie przedstawione zostaną nie "przysłowiowe dorsze"; pokazane będą procesy np. sprzedaży m.in. w resorcie skarbu czy gospodarki, gdzie - jak mówiła - pewne decyzje skutkują stratami dla budżetu państwa. Dopytywana, powiedziała, że można je liczyć w miliardach złotych. "To będą poważne podsumowania, na pewno będzie nam smutno" - powiedziała Kempa. Sprzeciw wobec tego punktu środowych obrad Sejmu zgłosił podczas posiedzenia Konwentu Seniorów klub PO. "Chcieliśmy najpierw otrzymać raport, aby się z nim zapoznać i dopiero potem przeprowadzić debatę" - mówił dziennikarzom szef klubu PO Sławomir Neumann.